tag:blogger.com,1999:blog-89204494755747972652024-03-13T15:05:11.114-07:00Bark&TravelDwa aussiki i jeden jeździec chaosu.BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.comBlogger24125tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-76246271348247543182017-07-22T08:46:00.004-07:002017-07-22T08:46:36.961-07:00Przenosiny!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJGsRIS9k7hSmH4AWgz3XoVIc9kkRIIyKbvI9yI7Ti5Xge0D9euJBs7WB6P4fT5NJ1sbiTQDKE-zZbC7h5uwW0gqU7xXcFFruIIrseZMnCHWctrRXX9XFT5aziIHHqVsyjUkk2L_EK6cA/s1600/S0463111+-+Kopia.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJGsRIS9k7hSmH4AWgz3XoVIc9kkRIIyKbvI9yI7Ti5Xge0D9euJBs7WB6P4fT5NJ1sbiTQDKE-zZbC7h5uwW0gqU7xXcFFruIIrseZMnCHWctrRXX9XFT5aziIHHqVsyjUkk2L_EK6cA/s640/S0463111+-+Kopia.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://barkandtravel.pl/" target="_blank"><span style="font-size: x-large;">barkandtravel.pl</span></a></div>
<br />BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-44977098867585763422017-05-30T11:19:00.002-07:002017-05-30T11:19:43.062-07:00Czym różnią się od siebie kserówki?<div style="text-align: justify;">
Większość osób, które nie znają moich psów realnie twierdzi, że są takie same. Sporo ludzi, którzy mieli szczęście poznać pluszęta osobiście twierdzi, że wyglądają tak samo, ale w środku ich tricolorowych serduszek bije zupełnie inny rytm i dziś powiem Wam, czym różnią się od siebie Kserówki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdZOfiutaVwdDUgW_4-Y-PBQaa7jxD5JOrVNQHENdNoKBIsAe-5xqtVC5ssg3flVRtnYQWVV_6J5GEoBNb5N09K_rXiCRbUaQMXdNkvI25WM43zLD7eoKEHrjPfGDq7GUByx7r9br8tAs/s1600/Ksericzno%25C5%259B%25C4%2587.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="993" data-original-width="1600" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdZOfiutaVwdDUgW_4-Y-PBQaa7jxD5JOrVNQHENdNoKBIsAe-5xqtVC5ssg3flVRtnYQWVV_6J5GEoBNb5N09K_rXiCRbUaQMXdNkvI25WM43zLD7eoKEHrjPfGDq7GUByx7r9br8tAs/s640/Ksericzno%25C5%259B%25C4%2587.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
FIZIS</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie ukrywam, że kiedy szeptałam czule do ucha matce Audrey, że chcę czarną sukę z ogonem, miałam pewne wątpliwości, czy to się uda. Ponieważ, jak widać na załączonym obrazku, Sky wysłuchała moich modłów i mogę cieszyć się psami o podobnej fizjonomii, muszę tez odpowiadać na pytania w stylu "To mama i dziecko?". Odra zapatrzyła się na Gibsona tak bardzo, że nawet podpalane na lewym policzku ma bardziej wyciągnięte do przodu, buzie różnią się niewiele - więcej bieli na masce Gibsona, jaśniejsze oczy sucznika, największa różnica, to nierówna kryza Odry, bo z budowy też są bardzo podobni - nawet uszy mają podobnej wielkości i do tej pory nie wiemy po kim Audrey takie ma. Gibson jest jednak o 4 cm wyższy, 7 kg cięższy (sic!) i ma zakręconą końcówkę ogona, podczas gdy siunia ma kitę prostą jak u lisa.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSldiaV_EL0gGNEGb4UwPWVSm9gL0eVnQ4xUy-nFrCOExiE4Us2MNzBPqXss2AmV2zLz6OoJGBbHxoAvnw1f_98uUsA2JMRg4tsQ79_BdwZmYfX3NbySASILU-jdw5iNN_mzzXh0VZvWk/s1600/14195423_1456586611023482_1544516815325947660_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSldiaV_EL0gGNEGb4UwPWVSm9gL0eVnQ4xUy-nFrCOExiE4Us2MNzBPqXss2AmV2zLz6OoJGBbHxoAvnw1f_98uUsA2JMRg4tsQ79_BdwZmYfX3NbySASILU-jdw5iNN_mzzXh0VZvWk/s640/14195423_1456586611023482_1544516815325947660_o.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nierówności Odrzej kryzy</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
PSYCHE</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
Tu zaczynają się schody, po każda z Kserówek ma swój własny charakterek. Gibson jest typem absolutnie synusiowym, trzymającym się w polu widzenia i najbliżej furtki jak to możliwe. Znudzona wybiegiem Odra zimą potrafiła rozpleść siatkę, przedrzeć się do sąsiada i dalej do lasu, a po powrocie mieć minę "Było w dechę!". Za swoich lat młodzieńczych Gibson raz zakręcił się w lesie podczas spaceru, wrócił do domu i wył pod furtką. Nie da się ukryć, że w trzykolorowym mózgu mojego psa jest znacznie więcej miejsca na rozsądek i rozważanie niż u suki, i Gibbs ma swój własny spryt - Audrey nie otworzy uchylonych drzwi, nawet jeśli jest w stanie włożyć głowę w szparę - wsadzi łeb i będzie marudzić. Gibson bez problemu otworzy uchylone drzwi, albo zamknięte drzwi, albo okno, albo klatkę... jest psem stosującym bardziej rozwiązania "łapkowe" niż "pyskowe", ale w razie czego użyje też paszczy. Odra, jeśli już staje przed zadaniem do rozwiązania, użyje raczej pyska niż łap, ale może to wynikać z faktu, że większość problemów sucznika, dotyczy jedzenia. Odra nie ucieka, nie widzi problemu w zostaniu w klatce i jest bardzo wyluzowanym psem, choć do weterynarza wolę wziąć Gibsona. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
Gibbs, położony na boku, będzie leżał dopóki nie powiem, że może wstać, sam wskoczy na stół i da sobie zrobić zastrzyk z penicyliny (jeśli ja robię zastrzyk i trzymam go między kolanami nawet nie drgnie). Dla Odry USG to największa kara, ale za sznaucer w poczekalni to żaden problem, Gibson natomiast widzi w każdym sznaucerze największego wroga (niezależnie do rozmiaru sznaucera).</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2ElrhzvLE4SjxdzSEtm4zb2kdCPUs7bG4v9eIKnHRFFF9JW59kBJmSyw1i07lIKBSOsQr1tUjH8lHF556vaSLRwVh831n_g-DtZm6-Qr0wUeCs-BpB4EKIhxFfUpj-RYeTvNiyikPumg/s1600/S0590090.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2ElrhzvLE4SjxdzSEtm4zb2kdCPUs7bG4v9eIKnHRFFF9JW59kBJmSyw1i07lIKBSOsQr1tUjH8lHF556vaSLRwVh831n_g-DtZm6-Qr0wUeCs-BpB4EKIhxFfUpj-RYeTvNiyikPumg/s640/S0590090.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Odra przepada za byciem w centrum uwagi, na wystawach zachowuje się gwiazda (Gibon nie lubi baaardzo) i podczas gdy Gibbs podchodzi do łóżka z miną "Przepraszam, czy można?" suka już mości się tyłkiem na poduszce. Siuka gada, dużo, w każdej sytuacji. I niesamowicie łatwo się frustruje. Gibsona można ustawić w szpagacie i będzie tak stał, z miną męczennika czekając na zwolnienie, ale za to szczeka jak pokręcony w emocjonalnych sytuacjach.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kserówki posiadają też skrajnie różne preferencje zabawkowe - Odra nie przejawia żadnego zainteresowania latającymi obiektami, ale przy szarpaniu rękę by urwała. Gibson goni każdą rzuconą piłkę (szczególnie kocha te piszczące), a szarpanie to dla niego sympatyczny przerywnik i choć w robocie nie ma drive'a to jednak łatwiej jest jego podkręcić niż ogarnąć Odrze emocje do tego stopnia, że usiedzi na tyłku jakieś 20 sekund, ale idzie ku lepszemu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhau6JsSbQyPrib68UK2EYvmX6GP2D9IfCGnkm2VWTqlEQ-RJxXeVOEvNdfWST0-m5HJy-0uo1BJUhzImOLGtvT6qK7KY8Nhpw-jWuhOvDVvoBN_FX5DN_-o8_jYOUlzY8YCyjpXBBN1LA/s1600/Gibsotwarz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1450" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhau6JsSbQyPrib68UK2EYvmX6GP2D9IfCGnkm2VWTqlEQ-RJxXeVOEvNdfWST0-m5HJy-0uo1BJUhzImOLGtvT6qK7KY8Nhpw-jWuhOvDVvoBN_FX5DN_-o8_jYOUlzY8YCyjpXBBN1LA/s640/Gibsotwarz.jpg" width="580" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
I właśnie żeby szło ku lepszemu trzeba pamiętać, że nie każdy tricolorek zachowuje się tak samo i nie każdy aussie lubi to samo oraz, że nie każdy pies może to samo, bo każdy pies, tak jak każdy właściciel jest inny. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
A czym różnią się Wasze psie duety? Tria? Kwartety?</div>
</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-76348057472942925062017-05-22T04:08:00.001-07:002017-05-22T06:43:05.961-07:00Hodowla wstydu i wiedza absolutna<div style="text-align: justify;">
W ostatnich latach robienie "czegoś" z psem jest niesamowicie modne, "trenowanie" z psem jest niemal przymusowe, nie ważne, czy to york czy bernardyn. Hopki z pustaków i kija od szczotki, wiedza zaczerpnięta z internetu i każdy pies zostanie gwiazdą agility. Piętnastolatki mające na fejsie w rubryce zawód: trener psów lub behawiorysta, kiedy już namówią rodziców na psa wymarzonej rasy, nie zadowolą się pupilem z byle skojarzenia, krycie musi być na sport. Hodowcy to widzą i dzieje się...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDHyJTqyp8xHD34dslaJQ3ysQ8X2FoP_la148lNrSx66Ox2Sfwty6putIfXB1_HYvoGKkQT_nLzzhY4PaS3w8w03ypsLSYuRb8dzYgNEzsKUT0sG_Z-ryTOfNwhzhv-wahfsQkFtySzO4/s1600/shsh.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDHyJTqyp8xHD34dslaJQ3ysQ8X2FoP_la148lNrSx66Ox2Sfwty6putIfXB1_HYvoGKkQT_nLzzhY4PaS3w8w03ypsLSYuRb8dzYgNEzsKUT0sG_Z-ryTOfNwhzhv-wahfsQkFtySzO4/s640/shsh.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach wstydem jest wyhodowanie zdrowego, stabilnego psychicznie psa, który nic nie robi. Bo teraz każdy musi coś trenować. W efekcie, hodowczyni miotu typowo na show, puchnie z dumy nad swoimi szczeniakami - doskonałymi do obi! Chociaż ojciec ma jedynie kilka startów w rally-o. Są też szczenięta z miotu, w którym rodzice od pięciu pokoleń nie widzieli owiec na oczy, obowiązkowo są super-fantastycznymi psami do pasienia. No cóż, powinny być, to w końcu psy pasterskie, ale na dołączonym do zachwytów filmiku widzimy półroczne szczenię radośnie rozganiające stado na wszystkie strony. I nie chodzi w tym wypadku o możliwości psów, mają za sobą takie, a nie inne geny. Mojemu znajomemu, szkockiemu pasterzowi, który hoduje tylko psy użytkowe, też zdarzały się pasterskie lamusy, ale on, w przeciwieństwie do niektórych hodowców, nie wmawia przyszłym właścicielom, że to czyni tego szczyla doskonałym psem na show.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ludzie szukają psa do dogoterapii - wow, ta hodowla! Jeden pies w dogo nie sprawia, że wszystkie psy będą idealne do dogo. Potencjalny klient szuka psa do agility - showki, nie showki, idealnie nadadzą się do sportu. KAŻDEGO! W końcu jeden pies z tej hodowli zaczął coś dłubać w agility dwa miesiące temu,</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejnym fenomenem, którego nie rozumiem, a który wiedzie do wciskania psów do jakiejkolwiek aktywności, jest chęć rozmnożenia każdej suki, która ledwo wyciśnie uprawnienia hodowlane na bardzo dobrych. Inaczej - ja rozumiem, że dany pies może być świetny w sporcie i/lub mieć fantastyczny charakter - wtedy, jak już wyjeździ tą hodowlankę, to wniesie coś do rasy. Jednak nie rozumiem chęci mnożenia suki, która ani eksterierowo, ani psychicznie nie sprawi, że rasa stanie się lepsza - TO JEST NADRZĘDNY CEL HODOWLI! ULEPSZANIE RASY!<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Taka suka, da psy, które, pomimo linii wystawowych w rodowodzie, nie będą wygrywać, da psy, które potem hodowca będzie reklamował jako idealne psy do sportu, chociaż spioniowany, bardzo stromy tył prosi się raczej o modły nad zdrowiem niż o skakanie i slalomy, a już na pewno nie predestynuje do sportów szybkościowych, bo z takimi kątami pies nie jest po prostu w stanie osiągnąć takich prędkości jak pies kątowany prawidłowo. Dzieci takiej suki wylądują potem u nastoletnich specjalistek od behawioryzmu i w wieku 8 miesięcy będą skakać po dyski, ku nieopisanej radości hodowczyni, której cała podbudowa teoretyczna to to, że do hodowli potrzeba psa i suki.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest jeszcze "problem" właścicieli i "trenowania". Dla mnie trenowanie czegoś, to styl życia, a nie kicanie po hopkach raz na 2 miesiące, ale to tylko moje zdanie, ja się zaczynam BAWIĆ w rally. bo na codzienne łupanie po prostu brak mi czasu i też ochoty - wolę wyjść na spacer i cieszy mnie, że moje psy są w miarę normalne życiowo, z tym, że dla nastoletniej "behawiorystki" jestem nikim. Być może, ale dobrze mi z tym, chociaż jestem trochę przerażona, bo dobiegając trzydziestki boję się brać udział w dyskusjach w internecie. Teraz każdy może napisać cokolwiek na każdy temat, a znalezionych w internecie informacji ludzie nie mają zwyczaju weryfikować, powstają więc skrajne, agresywne obozy, które gotowe są zniszczyć każdego, kto ma odmienne zdanie. Screeny, podkładanie świni, zgłaszanie, wyśmiewanie za literówki - wszystkie chwyty dozwolone! Bo ktoś, kto od 20 lat pracuje z psami, zwrócił rozanielonej efektami użycia kolczatki dziewczynce uwagę, że owa kolczatka jest za nisko. Nie o to chodzi, nikt nie chciał się przyczepić i zrobić na złość, chodzi o dobro psa, ale dziś, w praktycznie każdym środowisku tak niesamowicie brakuje pokory.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizDqy3_N_ZkpGD8fi0Sh-dMwbDgUkuDhoA32BV4SaOxHtnBstiGHmtNU0n3QI0REV9wQ2klFrEXWIUTG94pmrN5wX02snj5SWDhRTp39-eGwZg7uOytUUtqAxXqR0O9s61lCDjreN1KAU/s1600/S0529055.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizDqy3_N_ZkpGD8fi0Sh-dMwbDgUkuDhoA32BV4SaOxHtnBstiGHmtNU0n3QI0REV9wQ2klFrEXWIUTG94pmrN5wX02snj5SWDhRTp39-eGwZg7uOytUUtqAxXqR0O9s61lCDjreN1KAU/s640/S0529055.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nic nie robić, mieć nałogi...</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Uważam, że to nie problem kupić psa, trudno jest wychować go na zdrowego, zadowolonego, stabilnego członka społeczeństwa, a taki pies jest super! Nie trzeba do posiadania zwierzaka dorabiać sportowej ideologii, bo tak naprawdę takich "normalnych" psów potrzeba najwięcej. Nie zrozumcie mnie źle - sport jest wspaniały, można trenować, można bawić się w jakąś dyscyplinę, ale można też chodzić na spacery i nie nazywać tego sesją tropienia. Moim zdaniem najważniejsze, to cieszyć się faktycznie czasem spędzonym ze psiakiem, a nie frustrować się niską oglądalnością filmików na YT, ale Wy, róbcie co chcecie. Peace!</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-58357286568008366992017-05-17T12:14:00.001-07:002017-05-18T04:34:38.863-07:00XLII Karkonoska Wystawa Psów Rasowych Jelenia Góra 2017<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
W niedzielę 30.04 Audrey zadebiutowała w klasie pośredniej na Karkonoskiej Wystawie Psów Rasowych w Jeleniej Górze. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPK2V-Xlz22vj8HxktK4u-GxFeDTeD1gA096vo2yLd8uD4CEt7gUYc7-KucHKXdBtMjxrBRypSxOWcE2nmcRVeXgbBmotjuz7rWypi_82D4J7XJE2su2SYPeqx9mll3LHhn3Ff9GY-Cio/s1600/18197635_1337702386275708_84666238_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPK2V-Xlz22vj8HxktK4u-GxFeDTeD1gA096vo2yLd8uD4CEt7gUYc7-KucHKXdBtMjxrBRypSxOWcE2nmcRVeXgbBmotjuz7rWypi_82D4J7XJE2su2SYPeqx9mll3LHhn3Ff9GY-Cio/s640/18197635_1337702386275708_84666238_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: right;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Sędziowanie rozpoczynało się o 10.00, a że noc z soboty na niedzielę spędzałyśmy w Wałbrzychu , miałyśmy niebywały komfort wyjazdu o 9.00. Kawka w termosie, GPS ustawiony, jedziemy! Ze względu na przymrozki i szalone serpentyny w okolicach Kamiennej Góry zdecydowałyśmy, że pojedziemy przez Bolków, przy samym wjeździe do Kotliny Jeleniogórskiej zaskoczył nas widok ośnieżonych gór (dlatego zawsze warto mieć ze sobą ciepły sweter) jednak pogoda okazała się tak wspaniała, że po ringu pomykałam w koszulce z krótkim rękawem. Dojechałyśmy bez najmniejszych problemów, na miejscu czekał nas parking i szok - auto postawiłam może 50 m od ringu (najlepiej wydane 15 zł w życiu).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAD6U-2UPqxrj1DHWXEBFwVaGhikvXMYF1W27d9Rv_BUU6ucVXsyEvjMYczHJeTp-9gih1qnn-u2ciZ3uJaGfn9h3OqjkgFKyUnNxNFDwcRos7etUydtTW5y5aCBEu0hzDhAgg5b8n-Sc/s1600/18235986_1337754102937203_1352559982_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAD6U-2UPqxrj1DHWXEBFwVaGhikvXMYF1W27d9Rv_BUU6ucVXsyEvjMYczHJeTp-9gih1qnn-u2ciZ3uJaGfn9h3OqjkgFKyUnNxNFDwcRos7etUydtTW5y5aCBEu0hzDhAgg5b8n-Sc/s640/18235986_1337754102937203_1352559982_o.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ringi wewnętrzne</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Psy zostały podzielone - kilka ringów w hali, a kilka na placu przed. Aussie i inne, większe rasy wylądowały na zewnątrz. Trawiaste podłoże i dużo miejsca do biegania podczas oceny, więc rewelacja. Posiedzieliśmy trochę w miłym, czeskim towarzystwie - jakoś tak się złożyło, że Odra była jedynym ozikiem polskiej hodowli na tej wystawie, a że Sylwia, znajoma hodowczyni, zrezygnowała z wystawy, bo urodziły jej się szczeniaki to byłam też jedynym polskim ozikowystawcą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgloycJvywFkAtTz9xpZ0Z5tAgEZbp59ktzlPAByPbm2gJPi__ZlXUpMikTm7Q8zRz6S5-mSS_ClYvz_-8rBlI5OfGJ22bVI2K-mF7IwnsoepUDwK9HVyhVH17xo5jfZg42S8_tPglI-PY/s1600/18209907_1337738902938723_1773403707_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgloycJvywFkAtTz9xpZ0Z5tAgEZbp59ktzlPAByPbm2gJPi__ZlXUpMikTm7Q8zRz6S5-mSS_ClYvz_-8rBlI5OfGJ22bVI2K-mF7IwnsoepUDwK9HVyhVH17xo5jfZg42S8_tPglI-PY/s640/18209907_1337738902938723_1773403707_o.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Na zewnątrz - pies z Czech, BOB</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo przyjemnie się złożyło, że sędzina miała tylko 68 psów do oceny (powyżej 90 psów sędzia jest zwolniony z dawania opisów).</div>
<div style="text-align: justify;">
Trochę bałam się oceny pani Hałas, bo trzy lata temu Gibson był dla niej "za lekki w typie", a Odra jest od niego znacznie mniejsza, ale suczinda pokazała się z najlepszej strony i bardzo spodobała się sędzinie, która skomentowała ją takim opisem:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"Dobre linie głowy, poprawne proporcje, dobry kościec, poprawne kątowanie tyłu, poprawny ruch, dobra szata, bardzo dobra prezentacja"</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cała impreza skończyła się dla nas złotym medalem, piewszym wnioskiem na championa (CWC) i tytułami Najlepsza Dorosła Suka w Rasie (NDSwP lub Best Bitch) i BOS (Best of Opposite Sex czyli Zwycięzca Płci Przeciwnej). Tytuł Zwycięzcy Rasy czyli BOBa przypadł pięknemu czeskiemu psu, oczywiście bez ogona.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7g5TpchZYP1RxR7BSCKwvMOHvp8iwzbKjMBJR3mmyNy9eF0vBJCD_mII_fMNvtlks_SJZKnY5FUcImmjhFKCBOLEti0kmPw1AbgvJKc6V3rJ9Ga7BQBqp1u2kw2fcIuQkPzbxKvNdZL4/s1600/18215977_1337745006271446_1484740644_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7g5TpchZYP1RxR7BSCKwvMOHvp8iwzbKjMBJR3mmyNy9eF0vBJCD_mII_fMNvtlks_SJZKnY5FUcImmjhFKCBOLEti0kmPw1AbgvJKc6V3rJ9Ga7BQBqp1u2kw2fcIuQkPzbxKvNdZL4/s640/18215977_1337745006271446_1484740644_o.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">BOB, NDPwR, BOS</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem ogromnie zadowolona z zachowania Odry, okazało się, że na wystawach plenerowych czuje się jak ryba w wodzie. Oznaką tego zwiększonego poczucia komfortu było pożarcie suszonej sarniej nogi, którą woziłyśmy w klatce od grudnia. Panienka dodatkowo nie próbowała lizać sędziny i nie próbowała udusić się ringówką, więc bardzo, ale to bardzo pozytywnie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wspaniale zorganizowana wystawa - żadnego biegania w histerii, psów przenoszonych między klasami na ostatnią chwilę, zapasów w błocie, walk o miejsca parkingowe, resztek jedzenia dla kotów porozkładanego na każdym rogu, ringu ONków na rondzie przy wjeździe na parking, ani stania w deszczu na zewnątrz, bo ktoś stwierdził, że upchnie w sali gimnastycznej więcej psów niż faktycznie się da (ZKwP Racibórz! O Was mówię! Na tak dupiato zorganizowanej wystawie nie byłam nigdy i już więcej się u Was nie pojawię!)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z czystym sumieniem polecam wystawy w Jeleniej Górze, na następnej spotkamy się już w czerwcu!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSW-3Kg7_cje5JXf4MicrAirxL7OuJx8Mwtdr9Z_DL9AkPaXIUjjqESf2PxB5u8CckL3XU19Rp146OpVi4gRZpsaMfsXz1Uos7XRsoSup3t0jKFebEoNwPASrZeIPv0V3HrmsHVOoJNJ0/s1600/18254577_1337745036271443_1011540453_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSW-3Kg7_cje5JXf4MicrAirxL7OuJx8Mwtdr9Z_DL9AkPaXIUjjqESf2PxB5u8CckL3XU19Rp146OpVi4gRZpsaMfsXz1Uos7XRsoSup3t0jKFebEoNwPASrZeIPv0V3HrmsHVOoJNJ0/s640/18254577_1337745036271443_1011540453_n.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu05wHxp_mR2vmI9jqJrG255z0xDBEuCZM6QKObHFZDPEFfha6u6Ya-St7XoLXSoioymZ9eAUF12D8DhqSqlvDTC2UuEEXKSGl_TMD2MPseIY4n_mfRsKWI1ltWa2AlzuUlZAEhLLkz9k/s1600/18217680_1337745032938110_1121176321_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<br /></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-24981279371893044142017-04-25T04:15:00.000-07:002017-04-25T04:26:53.199-07:00Przegląd szafy i matczyne rozterki<div style="text-align: justify;">
Szelki zakładam Kserówkom tylko w dwóch sytuacjach - jazda samochodem (do wpinek do pasa) i wystawa (razem z obrożą). Ostatnio zapragnęłam też brać pieseczki w góry i stwierdziłam, że stan szelkowego posiadania mi to uniemożliwia. Pogoń za szelkami idealnymi zaowocowała przeglądem obecnie posiadanych sprzętów i dopisaniem kilku must-have'ów (których pewnie nigdy nie kupię, ale szalenie mi się podobają).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbGDIr1sBksS8vYfYxHYdHgUPvj_ZCZrJ5z6Pu38hoXUJAjF5K6IBBM8oyQP725XHuJ4IFm9N0h1AFhwDx21Nvm1ZN16tE6mRf4E97iRjvxgUQS-5anr-YDlx88sAEiVLRnRxzlF9GpAk/s1600/S0688070.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="382" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbGDIr1sBksS8vYfYxHYdHgUPvj_ZCZrJ5z6Pu38hoXUJAjF5K6IBBM8oyQP725XHuJ4IFm9N0h1AFhwDx21Nvm1ZN16tE6mRf4E97iRjvxgUQS-5anr-YDlx88sAEiVLRnRxzlF9GpAk/s640/S0688070.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SZELKI</b></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: justify;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVMSU2l3pZLAXykqLaMKa28NlFf8CT8urbdtJ8VOmfb8vVinsqrzAXDAs4klnPkspCH_RKbdCdnAOOFBfmWsdWBhGq01WMI-zbHYWPmdpeIgIiwrMQAov3wMBSe6YMPmXNRKy7u81Uicw/s1600/S0728074.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVMSU2l3pZLAXykqLaMKa28NlFf8CT8urbdtJ8VOmfb8vVinsqrzAXDAs4klnPkspCH_RKbdCdnAOOFBfmWsdWBhGq01WMI-zbHYWPmdpeIgIiwrMQAov3wMBSe6YMPmXNRKy7u81Uicw/s320/S0728074.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Hilton Trixie</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Obecnie Odra ma szelki po Gibsonie, czarne step-iny z Hiltona - swoje różowe zjadła, a Gibson jest posiadaczem antycznych step-inów z Trixie - brązowe, w katalogu były szare, a okazały się brązowe! Powiedziałam A, więc trzeba było powiedzieć i B, więc miał cały zestaw, ale potem Odra zjadła smycz. W sumie nie ma czego pokazywać, chociaż po wnikliwej inspekcji uważam Trixie za bardzo dobre szelki i chyba kupię dzieciom do auta różowe i niebieskie - taśma jest przefantastyczna, a elementy metalowe po czterech latach dalej nietknięte!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Po krótkim romansie z brązem, zmieniła mi się oscylacja i zaczęłam Gibsonowi kupować niebieskie rzeczy, a kiedy pojawiła się Audrey w psiej szafie obowiązkowo zagościł róż i jak widać po psach ja lubię mieć zestawy pod kolor, ale też nie lubię chomikować, więc maniak ze mnie żaden, jestem chyba zbyt praktyczna na magazynowanie, ale obroży mam więcej niż potrzebuję.</div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>OBROŻE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rycerzyki i księżniczki</b> (JagnięCraft)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niebieski martingale jest najstarszą (poza Trixie) obrożą w kolekcji, kiedy dołączyła do nas Audrey musiałam koniecznie kupić coś pasującego, ale już z klamerką (dlaczego, wyjaśnię niżej), obie szerokości 2,5 cm, podszyte polarem minky. To są obroże "na miasto", Gibson ze względu na obfitą kryzę, która sprawia, że jego szyja jest znacznie szersza niż głowa trzyma się martingale'a, Odra, posiadająca suczą ilość kryzy, może śmiało pomykać na normalnej obroży, szczególnie, że ona nie cofa się przed niczym.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po trzech latach, niebieskie rycerzyki są już bardzo zmęczone życiem - metalowe elementy zaczęły rdzewieć, ale ta obroża przez rok bez przerwy była na psie, więc jej to wybaczam i dalej bardzo ją lubię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinEe0f7ylZlR-fbtwBurWv0hPm05M3Nn0Wlu89QBFyY1pGnWyyJwcd4CSipOk2GdltvaqAcYcNi_yD4afI1ntP6YJKm5yaevcRwTv-YUHAvdO2XkSctdSMOep4nj4iyuQUoksEazZpD3M/s1600/S0438045.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="450" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinEe0f7ylZlR-fbtwBurWv0hPm05M3Nn0Wlu89QBFyY1pGnWyyJwcd4CSipOk2GdltvaqAcYcNi_yD4afI1ntP6YJKm5yaevcRwTv-YUHAvdO2XkSctdSMOep4nj4iyuQUoksEazZpD3M/s640/S0438045.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Antybrudki</b> (JagnięCraft)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zwykłe obroże z klamerką zamówione razem z księżniczkami. Impregnowana bawełna podszyta minky - bardzo kusi mnie taka bawełna, ale podszyta neoprenem, tak jak w Weehee i chyba się skuszę, bo polar niestety długo schnie. To są obroże "na błoto" i faktycznie, o ile psy nie umoczą się w wodzie całe, wystarczy przetrzeć obróżki szmatką, bo ze względu na warstwę sierści błoto polaru nie sięga. Klamerki od Jagny to mistrzostwo świata!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJknaEtjcV09xtkJj2Yhtf2kSf-2a1fXxM-6NEw29ej69XoUMYlVxRUFL_i56oFaDFx5O6VfS8lWfpVNrrFvk7t6Kr4bOHKQGEMQE8nw8N5VcxR8UL3d7gg5H2MC7YXjxpeXvI7GjvKlA/s1600/S0448046.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJknaEtjcV09xtkJj2Yhtf2kSf-2a1fXxM-6NEw29ej69XoUMYlVxRUFL_i56oFaDFx5O6VfS8lWfpVNrrFvk7t6Kr4bOHKQGEMQE8nw8N5VcxR8UL3d7gg5H2MC7YXjxpeXvI7GjvKlA/s640/S0448046.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Folkowe</b> (<a href="https://www.facebook.com/WildCraft.akcesoriadlazwierzat/?fref=ts" target="_blank">WildCraft</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podszyte tkaniną tunis, obroże szerokości 3,5 cm, "na wielkie wyjście". Niestety, tasiemka rypsowa nie zdaje egzaminu kiedy psy się ze sobą bawią, co widać po zadziorze na środku czerwonej obroży (Gibson rzuca Odrą o ziemię za kryzę). Dlatego właśnie nie ma zabaw w tych obróżkach - za bardzo mi się podobają. Są super solidne i dość grube, przez co nieco sztywne, ale przy dużych psach to żaden problem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ6Oh0PwFoYki6sMqix0MxLq_JbWXyKpBThhtoJ3DqqJrJGvOeiDDp_NURe3TQgDDCLVCXVVqzYnybGwLmuPxfLrrZoScMPOSTSugkajIM3u74TR_046OlSwXaOSrJ9pfSxFGSFKdk06E/s1600/S0368038.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="494" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ6Oh0PwFoYki6sMqix0MxLq_JbWXyKpBThhtoJ3DqqJrJGvOeiDDp_NURe3TQgDDCLVCXVVqzYnybGwLmuPxfLrrZoScMPOSTSugkajIM3u74TR_046OlSwXaOSrJ9pfSxFGSFKdk06E/s640/S0368038.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ornamenty </b>(<a href="https://www.facebook.com/Chatka-na-skraju-lasu-208231479362190/?fref=ts" target="_blank">Chatka na skraju lasu</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Obroże uszyte dla trolli przez moją przyjaciółkę, wyglądają jak wyglądają, bo do zdjęcia ściągnęłam je z psów. Wyciorane do granic możliwości. Cienkie, lekkie i wygodne - tasiemka tkana, taśma nośna i polar minky - 2,5 cm.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8llHYvpwlqq_O9ED5moZzAqdUdxti6Yw0Tb-7AjnTPMOjJuyCJnoXcuo80iYl3qU388veBjazYKWb9SYaFo7u3qQjXDAGQCzedCZ825Pddwm0vZHZLU2hTCxcebvQebF5qEMbCCZlmg0/s1600/S0348036.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8llHYvpwlqq_O9ED5moZzAqdUdxti6Yw0Tb-7AjnTPMOjJuyCJnoXcuo80iYl3qU388veBjazYKWb9SYaFo7u3qQjXDAGQCzedCZ825Pddwm0vZHZLU2hTCxcebvQebF5qEMbCCZlmg0/s640/S0348036.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Spady po Gibsonie</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Trixie </b></div>
<div style="text-align: justify;">
To bardzo dobra obroża, szalenie podoba mi się przejście klamerki przez kółko. Bardzo solidna, gładka - nie łapie włosów, więc nie wygląda potem jak szczotka do toalety, ale też nie wyciera sierści. Po czterech latach wygląda jak nowa, a przeszła niejedno!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvIufIJC05-GabyIYYDMQCphzD-WEjGfPYO5AIFH-g9L9etYBzSUSSvX58pa_PkTAXXMLTt2dwbfdK8YlbOVUb_ffR229F-Kzj_OXGgn3aC-YtAoX3Rs6Gs_HiuikuaAZQV9udNbBVWb4/s1600/S0488050.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvIufIJC05-GabyIYYDMQCphzD-WEjGfPYO5AIFH-g9L9etYBzSUSSvX58pa_PkTAXXMLTt2dwbfdK8YlbOVUb_ffR229F-Kzj_OXGgn3aC-YtAoX3Rs6Gs_HiuikuaAZQV9udNbBVWb4/s640/S0488050.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Biedronka</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Smycz bardzo fajna, amortyzator - bombowy, ale obroża to kompletny niewypał. Po co ta gumka? Sprzączka bardzo szybko zardzewiała, a pies miał ją na sobie jakieś 4 razy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMFml7Qn8ItuX0TcqXKwpQKgMC_3aMZOT6uYvTleYCmAi2FhaLmOI1-mXRE-U_0-sz_G3gkinDNJpRGufSNrwKo-Gm8ENMWZV5pHYI5e46Xdd-haElbZPBQvMv9TRWnUHSZavqO9HVxJA/s1600/S0528054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMFml7Qn8ItuX0TcqXKwpQKgMC_3aMZOT6uYvTleYCmAi2FhaLmOI1-mXRE-U_0-sz_G3gkinDNJpRGufSNrwKo-Gm8ENMWZV5pHYI5e46Xdd-haElbZPBQvMv9TRWnUHSZavqO9HVxJA/s640/S0528054.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div>
<b>Dlaczego nie mam więcej półzacisków</b><b>?</b></div>
<div>
Odpowiedź jest prosta - moje psy mają obroże stale (bo to wieś), prawie ciągle przebywają razem i dużo się bawią. Jeden z psów mojej przyjaciółki (autorki obroży z ornamentami) o mało nie stracił życia przez obrożę z metalową sprzączką - jeden z psiaków złapał drugiego za obrożę i w zabawie przeturlał się okręcając sobie felerną taśmę wokół żuchwy, zaraz za kłami. Psy zaczęły się szarpać, bo złapany zaczął się dusić, a łapiący nie mógł się wyswobodzić. W sytuacji zagrożenia pojawiła się agresja i jakakolwiek interwencja pokojowa nie miała racji bytu - na szczęście przyjaciółka przytomnie złapała za sekator i rozcięła obrożę, więc wszystko skończyło się dobrze, ale od tamtej pory i ona i ja nie używamy obroży na klamerkę ani zaciskowych w sytuacjach gdzie będzie dochodzić do interakcji między psami.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SMYCZE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>AniOne</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Niebieską kupiłam w Niemczech we Fressnapf i co się potem w Polsce naszukałam różowej to wiem tylko ja. Przepinane 1,9 m, o przefajnej taśmie i doskonałej jakości karabińczykach - te smycze używane są niemal codziennie! Gibsona jest szersza (2,5 cm), ale on jest dużo większy niż różowy jednorożec chaosu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq-eyM9kj5exZO0PhqvNSPZCxuPazjv4f1CWY4_Re16DebOoW2SmZxDV87Pxkt9_Z5WgZPfvAMzVvOmSzisMMunk3mD-kGlFW4iWs7juzeJOXdZPIo-rszYyFy8Hx_7TNAmD3Tr0q5DNY/s1600/S0618063.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq-eyM9kj5exZO0PhqvNSPZCxuPazjv4f1CWY4_Re16DebOoW2SmZxDV87Pxkt9_Z5WgZPfvAMzVvOmSzisMMunk3mD-kGlFW4iWs7juzeJOXdZPIo-rszYyFy8Hx_7TNAmD3Tr0q5DNY/s640/S0618063.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wild rope by <a href="http://wildwoof.pl/" target="_blank">WildWoof</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zakochałam się od pierwszego spojrzenia - stale czekam na linowe obroże półzaciskowe, ale chyba w końcu się złamię i kupię zaciski. 1,5 m, lina cumownicza, karabińczyk z brązu i te śliczne obszycia! Jedyna rzeczy jakiej mi tu brakuje to kółeczko przy rączce, żebym mogła sobie przewiesić smycz przez ramię. Te smycze wożę w aucie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYLnehxRASp5WiYCKmgPMLHZb-RrkVhBMh7blPY6dfOX2n6p_tuCF0uAeTeKgqcG7dvBSRLqAWuPfQpTv74Z7SWma9vDiIdkXrN_2wqsoxs0sa4miHFJ5odApCljajMnV0Oq2DljmIxqI/s1600/S0628064.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYLnehxRASp5WiYCKmgPMLHZb-RrkVhBMh7blPY6dfOX2n6p_tuCF0uAeTeKgqcG7dvBSRLqAWuPfQpTv74Z7SWma9vDiIdkXrN_2wqsoxs0sa4miHFJ5odApCljajMnV0Oq2DljmIxqI/s640/S0628064.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>INNE, LECZ RÓWNIE POTRZEBNE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dławiki</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY0q50UGFOZOhpToIlb_KjLQMNArYBPfRT4qyJnij_PnjyRlQRCd5RJ4AxYBowPjTGE0qbhUZ_J0TxFZ2QlrILti4YxXhgI7X7jIuWTq20VgLx4g3QnWOq7uozVIW4J-DD0fFDlvPyJGA/s1600/S0458047.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="398" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY0q50UGFOZOhpToIlb_KjLQMNArYBPfRT4qyJnij_PnjyRlQRCd5RJ4AxYBowPjTGE0qbhUZ_J0TxFZ2QlrILti4YxXhgI7X7jIuWTq20VgLx4g3QnWOq7uozVIW4J-DD0fFDlvPyJGA/s640/S0458047.JPG" width="640" /></a>Zwykłe, czarne dławiki z K9, bo ostatnio pląkamy sobie (jak Oda nie cieknie) na zajęciach z panem trenerem IPO i zalecił nam taki zakup. Uważam, że <u>STOSOWANY UMIEJĘTNIE, POD NADZOREM OSOBY KOMPETENTNE</u>J (czyli nie zgodnie z wiedzą nabytą od nastoletnich koleżanek z fejsa) jest doskonałą pomocą treningową. Używamy dławików razem z klikerem - efekty są bardzo zadowalające.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ringówki</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak mus, to mus - Gibson ma metalowy kajdan zwany żmijką i skórzaną ringówkę w kolorach czerni i bieli, Audrey pokazywana jest na materiałowym dławiku z biało-srebrną ringówką zakończoną drewnianym koralikiem, podzwanianie żmijki strasznie ją deprymuje.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0PPkNuyKq3l4CDJEIWyIfb8lD6k7OilTYTJgpRaNdb1obJh2r_QyS0S_WZ4JXYtQHpqF7gsqKQwmIVZvujnH3LT5pHuuotB82Ol8lNW62ORr5siIdsEcB8_hkaVpFRgTUIo4ZHMbZxo8/s1600/S0408042.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0PPkNuyKq3l4CDJEIWyIfb8lD6k7OilTYTJgpRaNdb1obJh2r_QyS0S_WZ4JXYtQHpqF7gsqKQwmIVZvujnH3LT5pHuuotB82Ol8lNW62ORr5siIdsEcB8_hkaVpFRgTUIo4ZHMbZxo8/s640/S0408042.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I to jest, z grubsza, stan posiadania Kserówek, to co mam, bardzo lubię, bo to czego nie lubię szybko się pozbywam. Staram się nie magazynować za bardzo, ale, niestety, WhiteFox'ie, Weehee! Nadchodzę! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kagańce, kamizelki chłodzące, zabawki i inne saszetki kiedyś jeszcze opiszę, chociaż pudło z psimi kosmetykami kusi... chcielibyście przegląd psich kosmetyków?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz chciałam prosić o opinię, bo szelek idealnych dalej nie znalazłam - aktualnie trwa walka między TrueLove Security i Hurtta Active. Które z nich mniej dogrzewają? Które będą lepsze dla pieska o bardzo sporej klatce piersiowej? Może jakieś inne szelki? Muszą być dostępne w kolorach niebieskim i różowym (wiadomo :P ), nie obcierać i być możliwie najwygodniejsze dla psa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Doradźcie, proszę, i koniecznie pochwalcie się Waszymi ulubionościami w komentarzu!</b></div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-66605071439823649332017-04-17T11:26:00.000-07:002017-04-17T12:00:04.898-07:00Przeżyć cieczkę i nie zwariować<div style="text-align: justify;">
Przyszedł ten wspaniały czas w roku, gdzie samcom wszystko pachnie romansem, a Gibsonowi <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
najbardziej pachnie Odra.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0RucRtoaBnmQxoL6naUUaur-veT7YcfcVDFLn-m4ANeyuiwTJZVO6a4RnRSG8JKRnJeJV61M2biJRUNLda3byzVbyDxb5BwKRN74Bfi-zxQ1k6HlSpBFSuhkNg6CUdcXOc8JXk5NAClI/s1600/LIITA.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0RucRtoaBnmQxoL6naUUaur-veT7YcfcVDFLn-m4ANeyuiwTJZVO6a4RnRSG8JKRnJeJV61M2biJRUNLda3byzVbyDxb5BwKRN74Bfi-zxQ1k6HlSpBFSuhkNg6CUdcXOc8JXk5NAClI/s640/LIITA.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sposobów na przeżycie tego czasu jest kilka, ale jak to zrobić w małym mieszkaniu? </div>
<div style="text-align: justify;">
Mając tylko sukę problem nie jest bardzo dotkliwy - spray, majtki na cieczkę, linka i da się to przetrwać, ale mając w domu jeszcze samca lub dwa trzeba uzbroić się w cierpliwość i przygotować dobry plan.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znajomi posiadacze większej ilości psów (hodowcy) rozdzielają stada. Suki często synchronizują cykle, więc siedzą osobno, wychodzą osobno i właściwie to wszystko. Jeśli w domu jest więcej samców trzeba zwrócić na panów szczególną uwagę, bo wiadomo, że love is in the air i rozanieleni chłopcy lubią czasem popluć się po kryzach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nieco większy problem pojawia się w sytuacji - małe mieszkanie i jajeczny samiec. Miałam cichą nadzieję, że Odra weźmie przykład z matki i babki, które ciekną raz do roku, ale królewna postanowiła robić rzeczy jak należy. Wyliniała, przez dwa tygodnie była tak markotna, że skończyło się u weterynarza, który stwierdził nic, a kilka dni później Odra stwierdziła, że to już. Oczywiście to ten moment, kiedy trzeba ustawić wysokie mury przeciw pytaniom "Czemu nie zrobisz sobie papików?", bo przecież oba moje psy mają hodowlanki. Uważam, że krycie suki przed drugimi urodzinami nie jest spoko, ale co kto lubi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Słowem wstępu - moje mieszkanie jest częścią dużego domu, mamy hektar sadu, a moje psy mają dodatkowo ogrodzony wybieg.</div>
<div style="text-align: justify;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDncpf9Ssa8ltJlDtUCYxBLhMq1831R35YNZ1hgnc1BQSHv5x7dfA3y1IF85a1JdtkSjQmTKF8ny4dayP7QTYe0KvQZFS8-PvGqqJqmWIq6wGhrimBBtRSXQdKYP0b_FTZsAdrcZyTY3U/s1600/gacie.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDncpf9Ssa8ltJlDtUCYxBLhMq1831R35YNZ1hgnc1BQSHv5x7dfA3y1IF85a1JdtkSjQmTKF8ny4dayP7QTYe0KvQZFS8-PvGqqJqmWIq6wGhrimBBtRSXQdKYP0b_FTZsAdrcZyTY3U/s320/gacie.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">www.karusek.com.pl</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Odra aktualnie jest w fazie przedrujowej <i>proestrus</i> - waha się ona od 3 do 25 dni, najczęściej trwa 9, Odrze przejście przez ten okres zajęło ostatnio 11 dni. Ze względu na to, że pojawia się jasno różowy wyciek z pochwy, który z czasem gęstnieje i ciemnieje warto zainwestować w gatki na cieczkę. Audrey majtek nie posiada, bo jest nieprawdopodobnie czysta - gdyby nie jej i Gibsona wzmożone zainteresowanie zadnimi rejonami łatwo można by to przeoczyć. Wnikliwy obserwator zwróci uwagę na powiększenie i obrzęk sromu. Podobno suki piją więcej - czego u Odry nie zaobserwowałam - i częściej sikają. Pojawia się zainteresowanie samców, ale suka nie pozwala na kontakt (Audrey nie pozwala w ogóle).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym okresie warto zacząć podawać tabletki z chlorofilem, na przykład <a href="http://www.dolfos.com.pl/pl/psy/neutralizator-zapachow/deodol" target="_blank">DeoDol</a> i zacząć używać spreju na cieczkę - w lecznicy największą popularnością cieszy się Vivisol DrSeidla. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym czasie moje psy jeszcze wychodzą razem na wybieg, ale nie zostają tam same, a podczas każdego mojego wyjścia z domu Odra ląduje w klatce. Zaczynamy też jeździć na spacery (te dłuższe, toaletowe załatwia wybieg). Mieszkamy w lesie, ale nie chcemy pielgrzymek pod furtką - mamy jeszcze dwóch kastratów w domu i dla ich bezpieczeństwa lepiej nie dawać znać całej wsi, że pojawiła się cieczka.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhOwKfVGFL0hF7JUMurETxyHLLYSkstgOb48AHkmy_AvcndjKuDNt1KvB-2D14A2riG2GyalU27aJUG9mWZ3D5NnLnLBXtsERg1_Sd6kg4tuw3mrxe9SestTUPGt3gg0ZytBxhVGDKMg/s1600/b_2124.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhOwKfVGFL0hF7JUMurETxyHLLYSkstgOb48AHkmy_AvcndjKuDNt1KvB-2D14A2riG2GyalU27aJUG9mWZ3D5NnLnLBXtsERg1_Sd6kg4tuw3mrxe9SestTUPGt3gg0ZytBxhVGDKMg/s320/b_2124.jpg" width="145" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">www.karusek.com.pl/</td></tr>
</tbody></table>
Następna jest faza rujowa - <i>oestrus</i> - gorące dni, szał, kociokwik, progesteron. Też trwa około 9 dni (3-12), u Odry 7. Suka przestaje zostawiać czerwone pieczątki, wypływ staje się jasny, a niewiasta chętna. Zazwyczaj w drugim lub trzecim dniu od początku rui suka staje się gotowa do zapłodnienia - to ten moment, kiedy sukom zdarza się nawiać w poszukiwaniu amanta...<br />
<br />
Ale nie Audrey! Moja mała suka broni swej cnoty przez cały czas, jak trzeba to złapie zębami, nie daje sobie nawet wyczesać portek. Gibson natomiast dostaje totalnego pierdzielca, jojczy, kwiczy i w ogóle jest mu bardzo przykro, śpi z nosem wciśniętym przez kraty klatki w tyłek Odry. W tym szalonym okresie w ciągu dnia siedzą w klatkach na przemian, ale oboje w nich śpią - Gibson jest nie do wytrzymania. Spacery toaletowe pojedynczo - Gibson na wybieg, Audrey do sadu, żeby go nie dręczyć. Dłuższe spacery z wykorzystaniem rodziny - ktoś idzie z Gibsonem do lasu, ja z Audrey jedziemy gdzieś połazić. Nie spuszczam ani jednego ani drugiego, Odra mózg ma na swoim miejscu, więc klikamy się normalnie, natomiast z Gibsonem zrobienie zmian pozycji to już wielki sukces. W tym momencie Vivisolu używamy już zamiast perfum... ja na przykład idąc do lecznicy pryskam nogawki spodni. Ilość podawanych tabletek antysmrodowych można podwoić.<br />
<br />
Dla nowych posiadaczy samców - jeśli Wasz pies liże trawę, a potem zalewa się śliną i szczęka zębami to właśnie miłość (oestrus).<br />
<br />
Po tym cudownym okresie rozpoczyna się <i>dioestrus</i> - okres porujowy. Trwa 58-62 dni jeśli decydowaliśmy się na papiki (albo suka się zdecydowała) lub 60 - 100 dni jeśli nic nie zaszło. Wszystko wraca do normy, chłopcy przestają ciągać naszą dziewczynkę za warkoczyki. W tym czasie może wystąpić ciąża urojona - jedna z sióstr Gibsa ma po każdej cieczce. Odra ostatnio zafundowała mi bardziej stresogenną rozrywkę - ropomacicze. Maleństwo, bo ledwie jeden powiększony róg, rozpędzone antybiotykiem, ale możecie wyobrazić sobie stres, bo suka jest potencjalnie hodowlana. No i tu pomogła tu moja szybka reakcja - poklejone portki w dwa miesiące po cieczce w minutę zagnały mnie do auta i wiem, że teraz w fazie porujowej odwiedzimy gabinet przynajmniej 3 razy.<br />
<br />
Po tym całym cyrku przychodzi czas na <i>anoestrus</i> czyli okres 4-5 miesięcy spokoju płciowego, którego oczekuję z utęsknieniem, a teraz, kiedy wiem, że Audrey jednak cieknie dwa razy do roku, w październiku załatwię Gibsonowi wakacje ;)</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-45230608230574165632017-04-09T03:56:00.000-07:002017-04-20T07:16:22.174-07:00Więc chcesz wystawić swojego psa? cz.II<div style="text-align: justify;">
Pies zgłoszony? Biegasz od tygodni? Ok, czas na dramaty debiutanta!<br />
Chyba, że potrzebujesz powtórki - <a href="http://gibson-the-dog.blogspot.com/2016/11/wiec-chcesz-wystawiac-swojego-psa-cz-i.html" target="_blank">TUTAJ CZĘŚĆ PIERWSZA</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4. GROOMING!</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli masz psa, który nie występuje na ringu świeżo po strzyżeniu zrób to dwa tygodnie przed wystawą, ewentualne ząbki zdążą odrosnąć, a dodatkowo oszczędzisz sobie i psu niepotrzebnego stresu i mycia z suszeniem do godziny 3 nad ranem. Brak odpowiedniego groomingu może znacząco zaważyć na ocenie psa, bo, na przykład, nadmiar podszerstka na nasadzie ogona może dać wrażenie psa zbyt długiego, za dużo podszerstka/za długi włos na tyłku może przynieść zarzut przebudowania w zadzie, przerośnięta falbana pod brzuchem owocuje zwrotem "zbyt krótkie łapy" w opisie, a latające futro po bokach da nam "za luźne łokcie". Włos może być wielkim przyjacielem lub najgorszym wrogiem wystawcy i trzeba o tym pamiętać. Używaj degażówek, na początku tych podwójnych, bo wprawdzie namachasz się, ale błędy nie powinny być aż tak rażące. Kiedy nabierzesz pewności śmiało możesz przesiąść się na pojedyncze degażówki albo nożyczki.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ostrzyż i umyj psa na dwa tygodnie przed wystawą. Dlaczego umyć tak wcześnie? Bo jeśli decydujesz się na profesjonalny szampon, którego nie używasz zazwyczaj warto sprawdzić jak włos się po nim zachowuje. Z Gibsonem wypraktykowałam, że jego włos musi się naturalnie ułożyć po myciu przed jakieś dwa lub trzy dni, inaczej wygląda jakby polizał kontakt, więc jadąc na wystawę w sobotę myję go w niedzielę, a w piątek wieczorem poprawiam tylko białe kawałki. Audrey natomiast ma twardszy włos, który pięknie leży na grzbiecie i szampon nie wpływa specjalnie na jego zachowanie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx94GC8N4Ufn6MNhRvyjUNrblt7TMPvqpQdUD5URatrOc9Lj86doLgHMy7IJApEibdQQJN3C689v-nr2cG56eVOsQCwniCFYoNPwXmOmcvpSapluGtu1qw7xp4jmch1cEptD5IhqCZt0I/s1600/10686934_990399227642225_2235954439017090023_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="472" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx94GC8N4Ufn6MNhRvyjUNrblt7TMPvqpQdUD5URatrOc9Lj86doLgHMy7IJApEibdQQJN3C689v-nr2cG56eVOsQCwniCFYoNPwXmOmcvpSapluGtu1qw7xp4jmch1cEptD5IhqCZt0I/s640/10686934_990399227642225_2235954439017090023_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o szampon czy odżywkę nie bój się eksperymentować (nie na dzień przed wystawą, oczywiście)! Profesjonalne kosmetyki nie są tanie, ale na Facebooku funkcjonuje grupa rozbiórkowa kosmetyków dla zwierząt, gdzie można kupić mniejsze ilości w bardziej przystępnych cenach i spróbować jak szata zachowuje się po danym kosmetyku. Ostatnio odkryłam, że seria K9+ keratin coat repair jest absolutnym cudem w kryterium nawilżenia włosa, ale na przykład PlushPuppy Whitening Shampoo daje spektakularny efekt wow jeśli chodzi o biel.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdecydowanie polecam udanie się po poradę do hodowcy lub znajomego właściciela tej samej rasy. Groomer będzie świetnym rozwiązaniem jeśli jest to osoba mająca pojęcie o poszczególnych rasach - niedawno pies znajomej wrócił od groomera z piórami na łapach ostrzyżonymi od linijki, a to potęguje wrażenie lekkiego kośćca.</div>
<br />
5. PAKOWANIE<br />
<div style="text-align: justify;">
Podczas pakowania najważniejsze jest 4xP - pies, potwierdzenie szczepienia, portfel i potwierdzenie przyjęcia psa na wystawę (chociaż to akurat, na upartego, da się obejść w sekretariacie). Wszystko inne można kupić na terenie wystawy, ale po co? Zawsze można wyglądać jak obóz nomadów...</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwKTsIoQ-eGKrbpKYRgbWWu0xwJNEocdA-DOqHBAZg0sDFahw1rQs-n49Wg4Fk7pIb2ygPZIZY94a8Hrf_pcN3vsUTlipNkCuJ7iv2q3zTtCD3mAtZVBtBTSRxv0ZpL0I8QauB65FaNm4/s1600/S0915129.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwKTsIoQ-eGKrbpKYRgbWWu0xwJNEocdA-DOqHBAZg0sDFahw1rQs-n49Wg4Fk7pIb2ygPZIZY94a8Hrf_pcN3vsUTlipNkCuJ7iv2q3zTtCD3mAtZVBtBTSRxv0ZpL0I8QauB65FaNm4/s640/S0915129.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A na wystawę pakuję się tak.<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<b>Klatka</b> - jeśli pies jest do niej przyzwyczajony, bardzo polecam. Trzymanie psa na smyczy jest dość upierdliwe podczas czekania. Poza tym warto zapewnić psiakowi miejsce relaksu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Miska</b> - oczywista oczywistość o której czasem się zapomina, wodę też można wziąć swoją, żeby nie biegać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kong</b> - na drogę powrotną</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Smaczki</b> - niezbędne, ale sugeruję przetestować ich atrakcyjność. Zbyt pachnące dadzą nam tańczącego psa, a takie bez szału to wiadomo...<br />
<b>Saszetka na smaczki</b> - chyba, że lubisz mieć wędzone szprotki w kieszeni, ja nie oceniam</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ręcznik</b> - do spółki z wodą w spryskiwaczu dadzą przyspieszony (i krótkotrwały) efekt uklepania tyłka </div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dokumenty</b> - paszport/książeczka, potwierdzenie i rodowód (trzeba mieć ze sobą oryginał, nie pytajcie dlaczego, nie dotyczy psów z rodowodem "w przygotowaniu")</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Smycz i obroża</b> - jakoś trzeba z tego auta pod ring dojść</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Worki na kupony</b> - bo zrobi, wierz mi, że zrobi (na ring weź do kieszeni, na wszelki wypadek)</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kosmetyki</b> - nieobowiązkowe, bo zabronione stosowanie środków kosmetycznych na terenie wstawy - tutaj puder i quick fix na wypadek totalnej katastrofy, w zielonej butelce jest woda, która w zupełności wystarcza jeśli przygotujemy psa w domu.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb4EcXO7qmmBgbpB02l_HkD_1-9SgUFKHl1jysYd4tR7BjG5HZ5usQ_FV2lDPzMypO2RcbLfh7CatVf0nsSBOWTJVrPuY6PM98hUZbeHTYj-SYgw_Wqy3Oika_IbHVY2wXMS-9yZjUlMU/s1600/1my0zz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb4EcXO7qmmBgbpB02l_HkD_1-9SgUFKHl1jysYd4tR7BjG5HZ5usQ_FV2lDPzMypO2RcbLfh7CatVf0nsSBOWTJVrPuY6PM98hUZbeHTYj-SYgw_Wqy3Oika_IbHVY2wXMS-9yZjUlMU/s400/1my0zz.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Szczotki i grzebień</b> - to i owo zawsze trzeba przeczesać, co bardziej gorliwi zabierają grzebień na ring.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nożyczki</b> - bo coś ZAWSZE odstaje</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ringówka i łańcuszek</b> - nie wystawiamy psów na smyczach, więc taki gustowny sznurek jest niezbędny. Na wystawie znajdziecie szeroki wybór ringówek wszelkiej maści i rodzaju.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Klips na numerek</b> - na ringu musimy przebywać oznaczeni numerkiem odpowiednim dla pokazywanego psa, więc klips, holder, agrafka albo gumka recepturka</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Chusteczki nabłyszczające</b> - jak sama nazwa wskazuje</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Chusteczki dla dzieci</b> - bo paw w aucie, bo sik na łapie, bo ręce trzeba sobie wytrzeć</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kaganiec </b>- nikt nie każe prowadzać psa w kagańcu, ale warto mieć</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo polecam spakować się w plecak! Szczególnie jeśli team to jedna osoba + pies. Wszystkie te małe bzdurki - ringówkę, klips, nożyczki wpakujcie w "piórnik" (mój, to ta czarna tuba na zdjęcia), żeby nie nurkować w plecaku po najważniejsze gadżety.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5.1. PAKOWANIE DLA CZŁOWIEKA</div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętaj, że Ty też tam będziesz! Przygotuj ubranie w kolorze kontrastującym z kolorem psa - sędzimu łatwiej będzie ocenić linie górną i dolną. Ubranie powinno być w miarę eleganckie i wygodne. Upewnij się, że kiedy się pochylisz nie zachwycisz publiczności widokiem swojej bielizny. Bardzo ważne są komfortowe buty (w szpilkach nie pobiegasz, choć możesz próbować).<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD6qSl3yYuW7gSh6KQ_h6SfmWMGWJTZPbtpZA4cQpMUkq09JNlpmEsCV6SWfyf5V9HwVYvCa8D5LPCbzir6esYtjCKKUu2oWOevcY5YjiusqYXAS2IbJtX5wnfAWm0XvRiFZXRSz_wGa4/s1600/286b63c691c290d5894460a4aee94f5d.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD6qSl3yYuW7gSh6KQ_h6SfmWMGWJTZPbtpZA4cQpMUkq09JNlpmEsCV6SWfyf5V9HwVYvCa8D5LPCbzir6esYtjCKKUu2oWOevcY5YjiusqYXAS2IbJtX5wnfAWm0XvRiFZXRSz_wGa4/s320/286b63c691c290d5894460a4aee94f5d.jpg" width="215" /></a><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWYxUuy70_2YsnwAzGne7LOhXgbYjdzJqheuIvobWOPhS77hOo7ejGBB1fdga3arJwwsoBW11jDz6e4rHA5E215uRVO6N2QE4qrDWQfWJ0cu8AuSMwzphNufK0ULvNEz8BXL_6z39psXs/s1600/hookerware.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWYxUuy70_2YsnwAzGne7LOhXgbYjdzJqheuIvobWOPhS77hOo7ejGBB1fdga3arJwwsoBW11jDz6e4rHA5E215uRVO6N2QE4qrDWQfWJ0cu8AuSMwzphNufK0ULvNEz8BXL_6z39psXs/s400/hookerware.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">google.com: dog show outfit fails</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Składane krzesełko lub kocyk są szczególnie istotne na wystawach plenerowych, woda dla Ciebie, jakieś kanapki, rolka do ubrań, długopis, telefon też się przydadzą. Jeśli jedziesz z asystą lub spotykasz kogoś znajomego na wystawie weź aparat - warto uwiecznić tę chwilę. Najważniejszy jest jednak dobry humor, bo poza uzyskaniem oceny wystawa pozwala też popracować z psiakiem w szalonych rozproszeniach i umocnić Waszą więź.<br />
<br />
Żeby uniknąć biegania w panice pięć minut przed wyjazdem, zacznij pakowanie dwa dni przed wystawą, a cały sprzęt zanieś do samochodu wieczorem.<br />
<br />
W następnym wpisie dowiesz się o której przybyć na wystawę, co to katalog i dlaczego warto wziąć ze sobą osobę towarzyszącą ;)</div>
</div>
</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-3207342802839195622017-03-31T13:33:00.000-07:002017-04-02T11:04:25.049-07:00Recenzja: ArthroMax Dolfos<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY17oRRi4U9rDcoZHB0L5CyqjIia0noFoPaDQGzTV9G0oMBsmXjZYSon_VZpFOfWP3XUqRclKIVXwUuI_Yj65StidEfRhQmWafrX2p_SdQPOftXYYa7zJxxCocjyW3joXTopsZUaIr7vo/s1600/bb.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="286" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY17oRRi4U9rDcoZHB0L5CyqjIia0noFoPaDQGzTV9G0oMBsmXjZYSon_VZpFOfWP3XUqRclKIVXwUuI_Yj65StidEfRhQmWafrX2p_SdQPOftXYYa7zJxxCocjyW3joXTopsZUaIr7vo/s320/bb.jpg" width="320" /></a>Odkąd mam dwa psy znacznie baczniej przyglądam się zakupom, a odkąd Gibson zaczął się starzeć (mentalnie to on od dnia narodzin jest stary, ale teraz pojawiły się pierwsze siwe włosy na pysku) znacznie bardziej analizuję składy suplementów. Od jakiegoś czasu używam dla trolli ArthroMaxu.<br />
<br />
Dolfos jako firma jest trochę brzydkim kaczątkiem rynku suplementów dla psów, wcześniej produkowali głównie suple dla zwierząt gospodarskich, ale ostatnio zaczęli wyrastać na pięknego łabędzia. Kiedy po powrocie ze Szwecji zobaczyłam w lecznicy katalog z ich produktami dla zwierząt towarzyszących byłam w szoku jak bardzo rozwinęli się przez dwa lata. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię produkty w płynnej formie (do czegoś ta spirulina musi się przykleić), więc przeanalizowałam składy kilku topowych produktów i zdecydowałam się na ArthroMax</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SKŁAD:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><strong style="background-color: #fbfbfb;">5 ml preparatu zawiera</strong></span></div>
<table border="0" cellpadding="5" style="background-color: #fbfbfb; border-collapse: collapse; border-spacing: 0px; max-width: 100%; text-align: justify;"><tbody>
<tr><td><span style="font-family: inherit;">Siarczan glukozaminy</span></td><td style="text-align: right;"><span style="font-family: inherit;">600 mg</span></td></tr>
<tr><td><span style="font-family: inherit;">Siarczan chondroityny</span></td><td style="text-align: right;"><span style="font-family: inherit;">300 mg</span></td></tr>
<tr><td><span style="font-family: inherit;">MSM</span></td><td style="text-align: right;"><span style="font-family: inherit;">250 mg</span></td></tr>
<tr><td><span style="font-family: inherit;">Harpagophytum procumbens</span></td><td style="text-align: right;"><span style="font-family: inherit;">150 mg</span></td></tr>
<tr><td><span style="font-family: inherit;">Kwas hialuronowy</span></td><td style="text-align: right;"><span style="font-family: inherit;">40 mg</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><strong style="background-color: #fbfbfb;">Dodatki w 5 ml</strong></span></div>
<table border="0" cellpadding="5" style="background-color: #fbfbfb; border-collapse: collapse; border-spacing: 0px; max-width: 100%; text-align: justify;"><tbody>
<tr><td><span style="font-family: inherit;">Witamina C</span></td><td><span style="font-family: inherit;">50 mg</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pełny skład analityczny znajduje się <a href="http://www.dolfos.com.pl/pl/psy/ochrona-stawow/arthromax" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpkbDh3q6eX9vdQDsOJhQiQnkYRbIV9BLbvCS5QKvKukj4TR-lFjCOkX9dJxQ4ureH7djehMmapMU75O6IDU5LIbt3guYS0gFduM8vSaqugnPez-iFOFA8CRHZcjHTjYomCZ5hEKsn1qo/s1600/bbk.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpkbDh3q6eX9vdQDsOJhQiQnkYRbIV9BLbvCS5QKvKukj4TR-lFjCOkX9dJxQ4ureH7djehMmapMU75O6IDU5LIbt3guYS0gFduM8vSaqugnPez-iFOFA8CRHZcjHTjYomCZ5hEKsn1qo/s320/bbk.jpg" width="302" /></a></div>
Skład zatem przypomina popularny ostatnio w psiej blogosferze syrop z pompką, brakuje kilku składników, ale ilość głównych substancji czynnych jest bardzo podobna.</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Glukozamina</b> i <b>chondroityna</b> jako główne składniki mazi i chrząstki stawowej odpowiadają za prawidłowe odżywienie i regenerację stawu oraz zapobiegają mikrourazom. <b>Kwas hialuronowy</b> (HA) jako podstawowy składnik mazi zwiększa przenikanie substancji odżywczych do tkanek, <strong style="background-color: #fbfbfb;">Harpagophytum procumbens</strong><span style="background-color: #fbfbfb;"> czyli czarci pazur posiada właściwości przeciwzapalne oraz wspomaga pracę układu ruchu. <b>MSM </b>(</span><span style="background-color: #fbfbfb;">metylosulfonylometan - organiczny związek siarki</span><span style="background-color: #fbfbfb;">) i <b>witamina C</b> niezbędne są do syntezy kolagenu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
W sumie dodatek kolagenu też byłby całkiem dobrą opcją, ale w stosowaniu profilaktycznym ten skład jest bardzo na plus.<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbVsauO8MM3nJ6YflYUj5QIqo9CNqg7dVpJboon7QWstyn4O4b4Cc8f26lU3G3mUzMR4HtP2vN9goN3s8wraZYBJwYf91hmYKKOUw4IC7Qyv3K4gfWlm8pnL3bNNgikUsVzNFXMaKIqho/s1600/foo.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="251" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbVsauO8MM3nJ6YflYUj5QIqo9CNqg7dVpJboon7QWstyn4O4b4Cc8f26lU3G3mUzMR4HtP2vN9goN3s8wraZYBJwYf91hmYKKOUw4IC7Qyv3K4gfWlm8pnL3bNNgikUsVzNFXMaKIqho/s320/foo.jpg" width="320" /></a>Trolle swoją porcję ArthroMaxu dostają z wieczorną michą w towarzystwie parzonego siemienia lnianego, oleju, czystka i spiruliny. Syrop pachnie słodkawo, ma bursztynowy kolor i dość gęstą konsystencję. Tu pojawia się minus - dozownik. Do butelki dołączony jest plastikowy kieliszek z miarką. Przy tak gęstym produkcie fantastyczną opcją jest pompka, bo czekanie aż wszystko ścieknie do miski doprowadza ksero-psy do wrzenia - z jednej strony samokontrola, ale jednak używam strzykawki. Kserówki doceniają walory smakowe ArthroMaxu, a ja doceniam jego działanie, bo po trzech tygodniach stosowania Gibson bryka jakby chętniej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Sugerowana dawka dla psa do 20 kg to 2,5 ml, powyżej 20 kg - 5 ml - Gibson (28,5kg) i Odra (20 kg) zgodnie z rozpiską dostają w sumie 7,5 ml co oznacza, że opakowanie 500 ml wystarczy na 66 dni. Dwa miesiące suplementacji dwóch psów za około 75 zł już z wysyłką! I to przy zawartości substancji czynnych porównywalnych z dwoma topowymi ostatnio produktami, które są prawie dwa razy droższe. Jestem na tak! A Wy jakich suplementów na stawy używacie?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0_kpWcRyGTA97UiatUNiWUEp7kOe_WeTEXvUTzWDBlLDatPGpcTI6qhWLprlBDgMjLLcbbFEQCS4131B-c1S6f4sVpO2l6RKO-fN21KFDXhwIwrtYc2RHWnNsAELxNaAdQluh5w4b4Ww/s1600/S0351087.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0_kpWcRyGTA97UiatUNiWUEp7kOe_WeTEXvUTzWDBlLDatPGpcTI6qhWLprlBDgMjLLcbbFEQCS4131B-c1S6f4sVpO2l6RKO-fN21KFDXhwIwrtYc2RHWnNsAELxNaAdQluh5w4b4Ww/s640/S0351087.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br /></div>
</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-19722062984137488142017-03-25T13:32:00.000-07:002017-03-26T02:12:00.168-07:005 powodów, dla których nie chcesz showkaPost pół żartem, pół serio - czytasz i interpretujesz na własną odpowiedzialność!<br />
<br />
Dryfując na fali internetowego shitstormu wpłynęłam na suchego przestwór oceanu, ale to uwaga znajomej popchnęła mnie do tego wpisu (No, ale chyba nie wystawiasz??).<br />
<br />
Podział na na linie show/work jest ostatnio solą w oku połowy psiejskiego światka, niestety, nie da się tego (sztucznie stworzonego) podziału nie zauważyć. Jedni lubią wystawowe, inni pracujące, a jeszcze inni versy, ale jeśli marzysz o szołpiesku przeczytaj, dlaczego go nie chcesz:<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoVMvcg66hsT5zD5dF105FO0PzDq05YRjXudIPyL-eVQk_AEHcuFKDSDbfe3T1utQP9whrUGfUNz4Xscjqh6xtG4Zv9fu40Mszy_tS91HwBIQC-hr5nHKtYRfsz3OpJoUvtCIkqU-7s9A/s1600/1240374_888808044468011_8898331982053372301_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoVMvcg66hsT5zD5dF105FO0PzDq05YRjXudIPyL-eVQk_AEHcuFKDSDbfe3T1utQP9whrUGfUNz4Xscjqh6xtG4Zv9fu40Mszy_tS91HwBIQC-hr5nHKtYRfsz3OpJoUvtCIkqU-7s9A/s640/1240374_888808044468011_8898331982053372301_n.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Gibson - 19 miesięcy - aussie linii wystawowej - 28 kg</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe4nrsFOk-uCBBwLa5LOW18Pv1WxLxjeqyqeEKVLO8xFwvST0G6UmkhfFjy3cRdoKpyl4r25gU_Kme3sKMehb-QtxOvX3CRzuuttD1IeD9h5I2xFlXXGiBi7TZW6lOJfsk4Pi6CDCWOSQ/s1600/gambit_18_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe4nrsFOk-uCBBwLa5LOW18Pv1WxLxjeqyqeEKVLO8xFwvST0G6UmkhfFjy3cRdoKpyl4r25gU_Kme3sKMehb-QtxOvX3CRzuuttD1IeD9h5I2xFlXXGiBi7TZW6lOJfsk4Pi6CDCWOSQ/s640/gambit_18_1.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Gambit z piesdokwadratu.pl - 17 miesięcy - aussie linii workingowej - 17 kg</td></tr>
</tbody></table>
<br />
5. Atencja<br />
Jeśli, tak jak ja, nie lubisz nieautoryzowanych kontaktów ludźmi/kontaktów ludzi z Twoimi psami showek nie jest dobrą opcją. O ile szczeniaki zazwyczaj mocno przyciągają uwagę to mając wystawową wersję miłego psa porzuć wszelką nadzieję, że to się zmieni z wiekiem. Ponadto atencyjna dziwka, którą prawdopodobnie szołpiesek jest, nie odpuści żadnemu cmokającemu żulowi. No i dzieci kochają puchate pieski, a mamusie kochają swoje dzieci, więc pozwolą pokiziać pieska z miłą mordką i będą prawa do kiziania bronić jak lwice jeśli mordka właściciela okaże się mniej miła.<br />
<br />
Mało ludzkiego zainteresowania? Większość znanych mi showków to prawdziwe rzepy (na anglojęzycznych grupach aussikowych używa się zwrotu "velcro dog"). Leżenie na stopie? Tak! Kizianie co godzinę? Si! Leżenie na poduszce tyłkiem przy głowie? No czemu nie, przecież wtedy przylega się największą powierzchnią. Nie da się ukryć, że jest to super słodkie, ale jeśli pracujesz w domu, może okazać się, że od tej słodyczy może trochę zemdlić (kocham swoje psy, ale Odra swego czasu próbowała włazić na stół).<br />
<br />
4. Włosy włosy włosy<br />
Jak widać na zdjęciach powyżej różnica w zakłaczeniu jest znaczna, oziki linieją dwa razy do roku (po 6 miesięcy), a showek kłaczy się pięć razy bardziej zostawiając włosy wszędzie. W planie tygodnia musisz wygrzebać sporo czasu na czesanie (psa i dywanów), w szufladzie na psi sprzęt sporo miejsca na dodatkowe szczotki, a w budżecie ładnych parę złotych więcej na kosmetyki, żeby te kłęby włosów wyglądały pięknie i były zdrowe. Oczywiście, jeśli masz sukę, musisz liczyć się z faktem spontanicznego linienia przed cieczką, co jest mało wygodne jeśli planujesz i opłacasz wystawy wcześniej, a sucznik ma nieustabilizowany cykl (jeśli masz samca, a suka z klatki ma cieczkę też zapomnij o kondycji wystawowej).<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6e_hr4AMmrkh_Bjm6VWEhyphenhyphenGg9wV7TkkBnTZTZ-DmAoL8PsJp1khyM6KlJpogbxC7NF3UPXP8tPH2OFo_E2griQOl-uM-e5Nd_NklgfQrQvQIj-WNwksJrt6sdix7ygb5gUkphVjhOph8/s1600/S0995125.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6e_hr4AMmrkh_Bjm6VWEhyphenhyphenGg9wV7TkkBnTZTZ-DmAoL8PsJp1khyM6KlJpogbxC7NF3UPXP8tPH2OFo_E2griQOl-uM-e5Nd_NklgfQrQvQIj-WNwksJrt6sdix7ygb5gUkphVjhOph8/s640/S0995125.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Letni urobek</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
3. To się do niczego nie nadaje/grube łapki<br />
Wieść gminna niesie, że showki hodowane są tylko na eksterier i nie mają serca co sportów, a nawet jak mają to przecież nie można nic zrobić, bo sierść się zmechaci/ubrudzi/zmoczy albo ząb się ukruszy i wtedy to już pozamiatane. Poskakać też nie poskacze, bo te łapki takie grube i ta dupka taka ciężka, poza tym łatwiej było nakręcić Forda T na korbę niż showka na pracę. W ogóle to błe.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNW4pSHQz6LXZDA-ly8b67Ed1QOj99FvgIy-493rR9XyKT-b-GAx7ZHyu_-K35b6_Vw7YANsCtxIFqWy8FfcvjWQy-THxTRrVUZcbrwhR6IbpVC7aW2IMmgr5EjR952zSPdSXRBhDcxuI/s1600/S0152075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNW4pSHQz6LXZDA-ly8b67Ed1QOj99FvgIy-493rR9XyKT-b-GAx7ZHyu_-K35b6_Vw7YANsCtxIFqWy8FfcvjWQy-THxTRrVUZcbrwhR6IbpVC7aW2IMmgr5EjR952zSPdSXRBhDcxuI/s640/S0152075.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"I kto mnie teraz doprowadzi do porządku??"</td></tr>
</tbody></table>
<br />
2. Hejty<br />
Wprawdzie posiadanie psa wystawowego nie nakłada na Ciebie obowiązku jazdy na wystawy, ale jeśli już zdecydujesz się pchnąć karierę swojego ulubieńca w tym kierunku musisz pogodzić się z tym, że ludzie zaczną traktować Cię jak ostatniego snoba. Dodatkowo przygotuj się na falę hejtu związaną z ZAKUPEM psa. Na wystawach dowiesz się o swoim zwierzu absolutnie wszystkiego - jeśli nie pod ringiem to w internecie też znajdzie się ktoś życzliwy. Jeśli wygrasz - Twój pies może się okazać kompletnym pokrakiem, jeśli przegrasz - to właśnie dlatego, że Twój psiak jest pokrakiem, ale oczywiście nikt nie powie Ci tego w twarz (nie mówimy tu o wadach faktycznych, z których posiadania warto zadawać sobie sprawę, bo NIE MA psów idealnych).<br />
<br />
1. Hodowla must sein!<br />
Jeśli posiadasz sukę przygotuj się na atrakcje w momencie, kiedy tylko odrośnie to to trochę od gruntu. Pytanie "Kiedy szczeniaki?" będzie towarzyszyło Ci od rana do nocy - matka, ciotka, ojciec, dziadek, twój weterynarz i pani na ulicy, będą pytać kiedy papety i oczywiście ZA ILE papety. Kiedy twój samiec zdobędzie championat pojawią się pytania kiedy zacznie kryć i ile samochodów kupiłaś/eś za kasę z kryć. Mając przedstawicieli różnych płci musisz zrobić nimi szczeniaki, już! Rep spoza Twojego podwórka to strata pieniędzy. Oczywiście też zarabiasz fortunę skoro stać Cię na dwa rasowe psy, albo jednego, albo pięć - cokolwiek, śpisz na kasie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjysgdj6NoHoFjfwHBXLfIV89UEEqokydt7eRoZJavgnQPAOLccmuvhVdwDwWrMs48tTQusUCrfJMEmJ4YUje-NGwwIOCmo6VqEqaQpOrAULkR7ZyE0oU4Z2Gtmtu6fKltY3mnk9BUfTVM/s1600/S0323066.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjysgdj6NoHoFjfwHBXLfIV89UEEqokydt7eRoZJavgnQPAOLccmuvhVdwDwWrMs48tTQusUCrfJMEmJ4YUje-NGwwIOCmo6VqEqaQpOrAULkR7ZyE0oU4Z2Gtmtu6fKltY3mnk9BUfTVM/s640/S0323066.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
A prawda jest taka, że wkurzają mnie ludzie, którzy wiedzą wszystko na temat moich planów hodowlanych (których jeszcze nie mam) albo bez pytania lecą z łapami do reaktywnej Odry. Do włosów można się przyzwyczaić, chociaż przyznaję, że kupując ciuchy zastanawiam się jak mocno będą obłazić. W kwestii sportowej: Gibson jest ciężkim klockiem i królem frisbee nigdy nie zostanie, ale jest niezłym materiałem na obidoga, a Odra może coś kiedyś w jakimś rally-o powalczy, nie są gwiazdami sportu nie dlatego, że się do tego nie nadają, ale dlatego, że ja nie bardzo mam ochotę. Bo nie chodzi o to, żeby uszczęśliwiać wszystkich, a siebie i swoje psy - pozytywnie lub klasycznie, sportowo albo rekreacyjnie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza... poza włosem, on zmusza do czesania.</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-5918550813247958812017-03-12T11:23:00.002-07:002017-04-20T09:12:36.731-07:00Rano trzeba wstać... CACIB Drzonków 2017<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe0VqPPR0psY607X2L-n-kbpKOQb_f-c30dZEmBxEIzI2JyjS5pcnkDexVMEwYzg4YSVB_phyphenhyphenw7cIt5FiAdAeFfRhxYrkEk6QVquDETem9xrv-iWsBjzDCkexuDGLRV8p61UDf1K1k5CE/s1600/17076789_1044899212281716_9103493289100705792_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe0VqPPR0psY607X2L-n-kbpKOQb_f-c30dZEmBxEIzI2JyjS5pcnkDexVMEwYzg4YSVB_phyphenhyphenw7cIt5FiAdAeFfRhxYrkEk6QVquDETem9xrv-iWsBjzDCkexuDGLRV8p61UDf1K1k5CE/s320/17076789_1044899212281716_9103493289100705792_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">3.55?? You serious??!!</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W ostatnią niedzielę miałam niewątpliwą przyjemność wstać o 3.55 by pognać na wystawę organizowaną przez ZKwP Zielona Góra, w Drzonkowie. Pierwsza międzynarodówka w roku, ogólnie szał i frędzelki, pół kynologicznej Polski w jednym miejscu. Wystawy międzynarodowe to imprezy najczęściej dwudniowe - część grup w sobotę, część w niedzielę. Tegoroczne Katowice to na przykład szaleństwo trwające przez trzy dni! W Drzonkowie I grupa FCI brykała w niedzielę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziwnym trafem owczarki australijskie najczęściej oceniane są na początku, zgodnie z rozpiską ocena ozików zaczynała się o 11.05, google maps powiedziało, że jazdy będzie 3 godziny, ale jeszcze trzeba zebrać resztę wesołego autobusu - Monikę z jej kopovem i Gosię, która została wymieniona za Gibsona (został z mężem Gosi). Poza tym na tę szaloną okazję umówiłam się z handlerką, właścicielką siostry Gibsona, Olą z hodowli Thornshavn, więc żeby nie puszczać psa na ring z nowopoznaną osobą trzeba było pojawić się jeszcze wcześniej - wyjazd z domu o 5.00. Przecież spanie w niedzielę jest mocno przereklamowane. Droga, pomimo robót między Lubinem, a Zieloną Górą, minęła wyjątkowo płynnie, dotarliśmy jedynie pół godziny później niż zakładaliśmy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT6fDAb4U4Ub1c5LNg0lgSZXbj_JzZKUz3NXkppPCIOiC95CX8cBanlrROSHOBfUzXCkrG5bumhn1Xp4qBh0QyJlANAf5myfwZwxBoPKg-pVr_jYLjZJlyDR3UB0UnDcpHQZ9Y4WAOUtg/s1600/17097371_266718480434282_3286567934929262348_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="178" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT6fDAb4U4Ub1c5LNg0lgSZXbj_JzZKUz3NXkppPCIOiC95CX8cBanlrROSHOBfUzXCkrG5bumhn1Xp4qBh0QyJlANAf5myfwZwxBoPKg-pVr_jYLjZJlyDR3UB0UnDcpHQZ9Y4WAOUtg/s320/17097371_266718480434282_3286567934929262348_o.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Klasa otwarta, samce, pierwszy czarny to BOB</td></tr>
</tbody></table>
Przyznam szczerze, że od pewnego czasu kompletnie nie interesują mnie statystyki wystaw, więc nie mam pojęcia ile psów było na całej wystawie. Wiem natomiast, że aussiki występowały w rekordowej liczbie 36 psów zgłoszonych, a 35 sztuk, które pojawiły się na ringu. Najliczniej obsadzone klasy to oczywiście juniory - 5 psów i 6 suk obecnych na 7 zgłoszonych. Brak tej konkretnej suczki bardzo mnie ucieszył, bo na ostatniej wystawie próbowała ugryźć Odrę w tyłek.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drzonkowski OSiR jest doskonałym miejscem na wystawy - dużo przestrzeni i kilka hal. Moim zdaniem obsługa powinna być jednak lepiej poinformowana, bo na pytanie "Gdzie jest hala ujeżdżeniowa?" oczekuję bardziej konkretnej odpowiedzi niż "Nie wiem, ale to raczej nie ta". Bardzo fajnym rozwiązaniem było użycie hali ujeżdżeniowej do ustawienia trzech ringów - jeden pastuchowy i dwa ringi psów myśliwskich. Kilkoro wystawców nie było zadowolonych z podłoża, ale powiem szczerze, że po stokroć wolę takie rozwiązanie niż śliski parkiet.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjFuCjIwCc89WeJskoBqo8Q7cDlTZGnaO3mfuLYHCMt689o2BsMKSn2lZYqGAXPLtfZ9uQ-cpsiKXEsvM8d3Fb1XWUVnGNOha_lA6IzXbqUx9HblCFnZhzzoOBpEcBHIcNDhAH9gbbrlY/s1600/17197780_1690305734318234_1163289858_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjFuCjIwCc89WeJskoBqo8Q7cDlTZGnaO3mfuLYHCMt689o2BsMKSn2lZYqGAXPLtfZ9uQ-cpsiKXEsvM8d3Fb1XWUVnGNOha_lA6IzXbqUx9HblCFnZhzzoOBpEcBHIcNDhAH9gbbrlY/s320/17197780_1690305734318234_1163289858_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A co mamy pod stołem?</td></tr>
</tbody></table>
Ola pobiegała z Odrą, a potem przyczeska, do klatki, wielkie oczekiwanie, kolejna przyczeska i wio!<br />
Mając na ringu cztery suki merle bez ogonów i dwie ogoniaste czarnuchy ciężko było nie spodziewać się wyniku, więc wynik 3/6 z oceną doskonałą uważam za niezwykle satysfakcjonujący. Wielka szkoda, że w dalszym ciągu psy bez ogonów są preferowane, chociaż gdyby Odra nie zgubiła całego włosa na tydzień przed wystawą może byłaby nawet druga. Niestety, sędzia Król miał więcej niż 90 psów od oceny, co uprawniało go do wypuszczenia nas bez opisu. Najlepszego pasa w rasie, zgodnie z moimi oczekiwaniami, wziął przepiękny czarny pies z Czech.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5FNr5VVfJKlx8WUOoRvVr1GeSlt9J9IQuWRng6qd1zxmhbhgci29fk2ardbfDClX1IeW30JwMmj59Ph-cJQ5UhMR23-opcPCbrFzNpWvasFq3iH_A1YiH91E1TfcAyrWgA4qj7Bz7JR4/s1600/17198172_1690305454318262_771206855_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5FNr5VVfJKlx8WUOoRvVr1GeSlt9J9IQuWRng6qd1zxmhbhgci29fk2ardbfDClX1IeW30JwMmj59Ph-cJQ5UhMR23-opcPCbrFzNpWvasFq3iH_A1YiH91E1TfcAyrWgA4qj7Bz7JR4/s320/17198172_1690305454318262_771206855_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Obóz uchodźców - prawie wszędzie tak to wygląda.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
Jestem bardzo zadowolona z zachowania Audrey, wprawdzie tryskała entuzjazmem, ale nie brykała jak szalona i nie zaczepiała innych psów na ringu, oraz nie oblizała sędziego. Wystawa bardzo na plus, sucznik bardzo zmęczony. Ajra - kopov Moniki - uzyskała drugi wniosek na młodzieżowego championa, a ja wróciłam do domu z litrem oleju z ryb morskich, brązowym medalem i górą piasku z ujeżdżalni. ZKwP Zielona Góra, odwaliliście kawał dobrej roboty :*<br />
<br />
<br />
<br />
A jak tam Wasze wystawowe podrygi? Bywacie? Wystawiacie? Czy ogólne fuj?<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVwQjdRnjPVCiXJaIH65gAFzF5SfDZkOzdDoLJJnrQiZa7Jo6oFQ9ceAKKwoTvFBVLvEQoybZCvBmXHPFfC6a4huni2N_Nx9ZdLOADXbKnUX05CtwauW0cZgM0SltMhW1bbga3OvhXE-s/s1600/17142296_1277249792320968_47593331_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVwQjdRnjPVCiXJaIH65gAFzF5SfDZkOzdDoLJJnrQiZa7Jo6oFQ9ceAKKwoTvFBVLvEQoybZCvBmXHPFfC6a4huni2N_Nx9ZdLOADXbKnUX05CtwauW0cZgM0SltMhW1bbga3OvhXE-s/s400/17142296_1277249792320968_47593331_o.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bardzo poważna statyka.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZMhtD1k3cCbrutXHCXWWGZB4_X6TI_Nv9DaVHK958_H5DZBHsk2gINzPfTDxpl1bx5L9BHK1pUyq_nJqoaWu40fZvXo23AyFmT7I0GPZuIf5_5SbWm72-fWGvS87jglt48X0uAUYbBk4/s1600/17142110_1278158338896780_730558780_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZMhtD1k3cCbrutXHCXWWGZB4_X6TI_Nv9DaVHK958_H5DZBHsk2gINzPfTDxpl1bx5L9BHK1pUyq_nJqoaWu40fZvXo23AyFmT7I0GPZuIf5_5SbWm72-fWGvS87jglt48X0uAUYbBk4/s400/17142110_1278158338896780_730558780_o.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zawodowy kłusak.</td></tr>
</tbody></table>
</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-57419303427209428652017-01-21T05:03:00.001-08:002017-01-21T05:15:59.665-08:00DIY: Wosk do łap<div style="text-align: justify;">
Zima kompletnie zdrenowała moje zapasy wosku do łap. W związku z tym dziś przepis na domowy super-bajer-lawendowy wosk do psich łapeczek, bo sól w dalszym ciągu na chodnikach, a u nas mróz jeszcze podszczypuje i klei psom kulki między palcami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście opłacalność tego przedsięwzięcia zależy od tego czy cześci koniecznych produktów używamy w domu, ale nawet jeśli trzeba kupić je specjalnie to i tak można ukręcić z tego wiadro wosku dla siebie i znajomych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibpOoAD1maqzlXqD4bixL1YtFKttD4XAuEf_oDWNBpjey_dGZmuiiiecEOYV2Aq7K6U2HP_HQ1akeU9nYOQMa2JEk0F1UZ54JOk_jQHSMveiescy4d23-_CWapGHKUskrw47UytE4Ml9k/s1600/S0933232.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibpOoAD1maqzlXqD4bixL1YtFKttD4XAuEf_oDWNBpjey_dGZmuiiiecEOYV2Aq7K6U2HP_HQ1akeU9nYOQMa2JEk0F1UZ54JOk_jQHSMveiescy4d23-_CWapGHKUskrw47UytE4Ml9k/s400/S0933232.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: orange;">SKŁADNIKI:</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
2 łyżki stołowe wosku pszczelego</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
2 łyżki stołowe oleju kokosowego</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
1 łyżka stołowa oleju lnianego</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
1 łyżka stołowa masła Shea</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
1/2 łyżki stołowej witaminy E</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
10 kropli olejku lawendowego (opcjonalnie)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: orange;"><b>WYKONANIE:</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm4ZsZ3GkGWwk4Rei2OJAmaofIZu7jT0UCobeO6UqnWgtD8Ulx1RTh-R9pc61wZHhu58VSj7EWuDJcWtcabvOwHNZqvfXAbz1FC_s79OwjevEoHzjRI43hT3ZEGph24rL1tX4OKGdaWM4/s1600/S0923231.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm4ZsZ3GkGWwk4Rei2OJAmaofIZu7jT0UCobeO6UqnWgtD8Ulx1RTh-R9pc61wZHhu58VSj7EWuDJcWtcabvOwHNZqvfXAbz1FC_s79OwjevEoHzjRI43hT3ZEGph24rL1tX4OKGdaWM4/s200/S0923231.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kąpiel wodna</td></tr>
</tbody></table>
Jeśli chodzi o wykonanie to sprawa jest banalnie prosta - wosk, olej kokosowy, masło shea i olej lniany umieszczamy w rondelku i podgrzewamy do całkowitego stopienia wszystkich składników. Polecam topić w kąpieli wodnej żeby uniknąć przypalenia mikstury. Po wyjęciu rondelka z garnka dodajemy witaminę E i olejek lawendowy, przelewamy do pojemników lub papierków na muffinki (polecam), czekamy aż ostygnie i viola! Podana ilość składników starcza na dwa krążki - ten kształt ułatwia zaaplikowanie wosku między palcami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: orange;"></span></b><br />
<b><span style="color: orange;"></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: orange;">CO, PO CO I DLACZEGO?</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEydho-uUeljPZOL1IgQvOfIwE2OFT0ZmpvHhXg1QrZ9pHkg5IjBfHv96KnYXvcELi8eJoypliwepInxcGJaGWxD01f2RxZE3pQLMQvCcIbIh2_gqw5c0Fk2Wa9laAetW03HjbS8O-Kcs/s1600/S0903229.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEydho-uUeljPZOL1IgQvOfIwE2OFT0ZmpvHhXg1QrZ9pHkg5IjBfHv96KnYXvcELi8eJoypliwepInxcGJaGWxD01f2RxZE3pQLMQvCcIbIh2_gqw5c0Fk2Wa9laAetW03HjbS8O-Kcs/s200/S0903229.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wosk pszczeli</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Wosk pszczeli i olej lniany są tu głównie narzędziami koniecznymi do uzyskania idealnej konsystencji - wosk jest utwardzaczem, a olej lniany poza oczywistym natłuszczaniem w połączeniu z woskiem nadaje odpowiednią do użycia miękkość.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Olej kokosowy - ja używam nierafinowanego, ale rafinowany również dobrze się sprawdzi. Wspaniale nawilża i regeneruje opuszki, dodatkowo ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi31uU9a3crLgSpmLW_koNIIV6JFsf1whywP0KoYV7g5bJcl8XTrVcw5ooSDRmHT4U0Kesg75Zte6tkmqJgz5K-q4ysHadp-0U4DZAv2SNw_X4bh7w9Nb0tV4ZFWh2u_LG5mln9ukZK6Ss/s1600/S0953234.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi31uU9a3crLgSpmLW_koNIIV6JFsf1whywP0KoYV7g5bJcl8XTrVcw5ooSDRmHT4U0Kesg75Zte6tkmqJgz5K-q4ysHadp-0U4DZAv2SNw_X4bh7w9Nb0tV4ZFWh2u_LG5mln9ukZK6Ss/s200/S0953234.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Masło Shea</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Masło Shea - ze względu na zawartość witaminty A regeneruje i nawilża łapy, wspomaga gojenie uszkodzeń, dodatkowo uelastycznia poduszki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witamina E w kroplach - wspomaga odbudowę naskórka, zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, wygładza, nawilża i poprawia elastyczność.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Olejek lawendowy - działa bakteriobójczo i grzybobójczo. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQeggbAfdJVWgLqHHOW6I5h8WPp1KQwKtV8t_UIlOfmFkX_fS8dwgUONLOxrthGkAz9wdqCwij-D941Lw2NZlqTCYfUJ_2FAW_Mb7x_ZfUqptVe9lZLG1kvN-tE0HQve1E6QwFN7h2d60/s1600/S0983237.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpGsgc0ZGamSqUsFRY8Hs9vse8subu6VBv2ucT6eezId0QP0rPtTdJ6Rv_9xEQ3WUPsFmt499th7N-O2AWi3MG1Ip0L8btFVk3z3kzDhiRr3AZ7jCJGWj7AjWtNVNKdH4XkaJUTDBbAlI/s200/S0993238.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jeszcze w stanie płynnym.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjau2gbDViBYWS_T3PAwvb2h8Eq7LEe_yML3zGOYOe7qxDYE7Mv-AqipMErzwOFcSy9gL0n6TvPkdLh2CM0ssJAvKPtnMCPDPWpRi4SrqwYx6W69bm8b3vcFyTXtb4zrOh9FMcVsRUWKak/s1600/S0024002.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjau2gbDViBYWS_T3PAwvb2h8Eq7LEe_yML3zGOYOe7qxDYE7Mv-AqipMErzwOFcSy9gL0n6TvPkdLh2CM0ssJAvKPtnMCPDPWpRi4SrqwYx6W69bm8b3vcFyTXtb4zrOh9FMcVsRUWKak/s200/S0024002.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I po wystygnięciu</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tak przygotowani możemy śmiało stawić czoło mrozom, soli i innym okolicznościom przyrody. Odstresowałam się, więc idę skończyć proces robienia Odry na bóstwo przed jutrzejszą wystawą.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB4zqZbKCASI41pRRMvF_8-lkXMiwRX6GGe4CXbLj3yCrwien7H23ztaaSRarfWSG1U0d87gA2S3rvku8LvZfZ3_TcMamMkqxiFWvsUK6lHj524OJCMLeIlaR2lvG2mcLwXZDV12maJ6U/s1600/S0493121.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB4zqZbKCASI41pRRMvF_8-lkXMiwRX6GGe4CXbLj3yCrwien7H23ztaaSRarfWSG1U0d87gA2S3rvku8LvZfZ3_TcMamMkqxiFWvsUK6lHj524OJCMLeIlaR2lvG2mcLwXZDV12maJ6U/s400/S0493121.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-65027655476690887262016-11-25T07:45:00.002-08:002017-04-20T07:13:09.977-07:00Więc chcesz wystawiać swojego psa? cz. I<div style="text-align: justify;">
Odebrałeś swojego pieska z hodowli zarejestrowanej w Związku Kynologicznym w Polsce, psiak w założeniu nie był "na kolanka", można więc zweryfikować teorie hodowcy lub Twoją wizję przyszłości wystawowej szczeniaczka. Zacznij od nauki biegania na smyczy, akceptowania patrzenia w zęby i w przypadku samca sprawdzania obecności pomponów, a reszta wygląda tak:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: orange;">1. PAPIEROLOGIA STOSOWANA</span></div>
<div style="text-align: justify;">
Od hodowcy, razem z puchatą kuleczką, dostałeś prawdopodobnie plik papierów - umowę, wyniki badań rocznych/genetycznych rodziców, być może ich kopie rodowodów, listę wskazań i przeciwskazań co do opieki nad szczeniakiem i oczywiście metrykę. Ponieważ pies rodowodowy najczęściej nie wychodzi z hodowli z rodowodem, a z metryką. Gibson wylądował u mnie z gotowym rodowodem, bo kiedy czekał na mnie w hodowli był wystawiany, a żeby psa wystawiać trzeba go już zarejestrować.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0lspJbqYxCKvWhibwNp-Jy0eyiDP0A88FCg07Osml-0U0kwpC8DhjV9BnDs35eeeWCFXJwtZn4-WLlA_tBinmcTpeXx0M_lr9QThTZ_EsmMFWd7_z8-SE12lW3vN1kPGkme-QPPr5EXI/s1600/Gibi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="color: black;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0lspJbqYxCKvWhibwNp-Jy0eyiDP0A88FCg07Osml-0U0kwpC8DhjV9BnDs35eeeWCFXJwtZn4-WLlA_tBinmcTpeXx0M_lr9QThTZ_EsmMFWd7_z8-SE12lW3vN1kPGkme-QPPr5EXI/s320/Gibi.jpg" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pączuś - 7 miesięcy </td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uzbrojony w teczkę i portfel udajesz się zatem do właściwego oddziału ZKwP, możeszy wybrać spośród 46 oddziałów, pełną listę znajdziesz na stronie Związku czyli <a href="http://www.zkwp.pl/zg/index.php?l=&l=pl&n=odd&odd=0049&oddzial=" target="_blank"><span style="color: orange;">TUTAJ</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Wpisowe 50 zł (dla nowych członków)</div>
<div style="text-align: justify;">
- Składka roczna 70 zł (za dany rok opłacić przed końcem roku - za 2016 do końca grudnia 2016)</div>
<div style="text-align: justify;">
- Rejestracja psa 30 zł (jednorazowo)</div>
<div style="text-align: justify;">
- Rodowód krajowy 60 zł (jednorazowo, chyba, że rozleje Ci się kawa - duplikat 30 zł)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Żeby zarejestrować psiaka i wystąpić o wydanie rodowodu potrzebna będzie metryka oraz, w niektórych oddziałach, umowa kupna psiaka. W przypadku szczeniąt importowanych lub krycia zagranicznego konieczne będzie przedstawienie kopii rodowodów obojga rodziców (import) lub ojca (krycie zagraniczne).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Papierki zrobione, pozostaje czekać na rodowód (1-2 miesiące) i biegać dalej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W wieku 3 miesięcy należy zaszczepić dzieciaka przeciw wściekliźnie i już możemy rejestrować się na wystawę (i biegać dalej).</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: orange;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: orange;">2. WYBÓR WYSTAWY</span><br />
<div style="text-align: left;">
Na stronie gównej Związku Kynologicznego wybieramy, gdzie właściwie chcielibyśmy pojechać, pełna lista wystaw na dany rok znajduje się <span style="color: orange;"><a href="http://www.zkwp.pl/zg/index.php?n=wys_lis2016" target="_blank"><span style="color: orange;">TUTAJ</span></a>. </span>Dodać należy, że wszystkie bardziej emocjonujące rozgrywki dotyczą psów od klasy młodzieży wzwyż. Młodsze szczenięta i szczenięta powinny uczestniczyć w wystawach ze względu na wspaniałą okazję do socjalizacji.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Możemy wybrać spośród wystaw:</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>Międzynarodowa - nazywana tak nie dlatego, że mogą w niej brać udział zagraniczni goście, ale dlatego, że biorące w niej udział psy z klas: pośredniej, otwartej, użytkowej i championów starają się o wnioski CACIB na Interchampiona czyli championa międzynarodowego. Oprócz wniosków CACIB (po jednym na płeć) przyznawane są również wnioski CAC (po jednym na klasę w każdej płci) czyli wnioski na championa krajowego oraz Zwyciestwa Młodzieży czyli znioski na krajowego championa młodzieży.</li>
<li>Krajowa - wystawa, dostępna dla wszystkich ras, na której psy z klas: pośredniej, otwartej, użytkowej, championów i weteranów starają się o wnioski CAC/CWC czyli wnioski na krajowego championa, poszczególne kraje mają określoną ilość wniosków CAC potrzebnych do uzyskania championatu. Na tych wystawach przyznaje się również wnioski na młodzieżowego championa.</li>
<li>Krajowa danej grupy lub rasy- wystawa krajowa dostępna dla wybranych grup FCI z wnioskami CAC i Zw. Mł.</li>
<li>Klubowa - wystawa dla klubu rasy/grupy ras. Poszczególne rasy zrzeszone są w klubach, w przypadku owczarków australijskich jest to Klub Psów Pasterskich Niepolskich. Na tej wystawie, organizowanej raz do roku, oprócz niosków CWC/CAC i Zwyciestwa Młodzieży przyznaje się również prestiżowy tytuł Zwycięzcy Klubu (po jednym na płeć) i Młodzieżowego Zwycięzcy Klubu (po jednym na płeć w klasie młodzieży). </li>
</ul>
<span style="text-align: justify;"><span style="color: orange;">3. REJESTRACJA NA WYSTAWĘ - CZYM TO SIĘ JE?</span></span><br />
<div style="text-align: justify;">
Na wystawę zgłaszamy się drogą elektroniczną lub analogowo przez pocztę. Sporo oddziałów korzysta aktualnie z platformy <a href="https://www.wystawy.net/" target="_blank"><span style="color: orange;">wystawy.net</span></a> gdzie rejestrujemy siebie i psa, a potem tylko wybieramy, na którą wystawę chcemy jechać z którym psem (jeśli mamy więcej niż jednego), klasę, dalej płacimy i problem z głowy. Część oddziałów ma swoje własne formularze internetowe, korzystając z nich warto poczekać z opłatą na maila potwierdzającego przyjęcie psa na wystawę, nie warto natomiast spóźniać się z opłatą - płatność po terminie to od 150 do 200% ceny wyjściowej.<br />
<br />
W klasach młodszych szczeniąt, szczeniąt i młodzieży zamiast numeru rodowodu możemy zaznaczyć opcję "w przygotowaniu", wtedy do indentyfikacji wystarczy numer rejestracji oddziałowej. Wpisując PKR należy pamiętać o przepisaniu wszystkich kropek i myślników w tych miejscach, w których znajdują się na dokumentach.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEdGiGB3JhVDIzx2ebN2rwnK-TLmAm3lHHJbrwMxAE2H-xOOfmUE_DsLNgFOzNLX6xydK_lTavLwSV3fg5tCD7kuDXrf-uSQrNTMGJbYQYNp3wJBfClqWhm5MLoxoOH2evJu3BBtDfO7A/s1600/nablo1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: black;"><img border="0" height="260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEdGiGB3JhVDIzx2ebN2rwnK-TLmAm3lHHJbrwMxAE2H-xOOfmUE_DsLNgFOzNLX6xydK_lTavLwSV3fg5tCD7kuDXrf-uSQrNTMGJbYQYNp3wJBfClqWhm5MLoxoOH2evJu3BBtDfO7A/s400/nablo1.jpg" width="400" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sprawa z klasami ma się następująco: na wystawach obowiązuje siedem głównych klas oraz jedna, która nie występuje we wszystkich rasach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Jae9IOLeY5-NMaXoivgwSVzSIRba-LVQF6XJWAVWS1_WgftgX5oI5bKBQD6yzcoETqbaCLTs2h8z380kkGYhNrsbO90d86nHilRS7htMcUoRQ67FMTHTQkVvjuRx8wQcvooM4r3_ZY4/s1600/nablo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: black;"><img border="0" height="327" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Jae9IOLeY5-NMaXoivgwSVzSIRba-LVQF6XJWAVWS1_WgftgX5oI5bKBQD6yzcoETqbaCLTs2h8z380kkGYhNrsbO90d86nHilRS7htMcUoRQ67FMTHTQkVvjuRx8wQcvooM4r3_ZY4/s400/nablo.jpg" width="400" /></span></a></div>
<ul>
<li>Klasa młodszych szczeniąt - 4-6 miesięcy (kiedyś klasa baby - 3-6 miesięcy)</li>
<li>Klasa szczeniąt - 6-9 miesięcy</li>
<li>Klasa młodzieży - 9-18 miesięcy</li>
<li>Klasa pośrednia - 15-24 miesięcy</li>
<li>Klasa otwarta - powyżej 15 miesięcy bez górnej granicy wieku</li>
<li>Klasa użytkowa - powyżej 15 miesięcy wyłącznie dla posiadających certyfikat użytkowości psów ras uznanych przez FCI za rasy użytkowe</li>
<li>Klasa championów - powyżej 15 miesięcy wyłącznie dla psów będących interchampionami lub championami krajów, których organizacje kynologiczne zrzeszone są w FCI.</li>
<li>Klasa weteranów - powyżej 8 roku życia</li>
</ul>
<div>
<span style="font-size: 16px;"><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b><u>Datą decydującą o wieku psa jest dzień wystawienia (np. pies ur. 15 maja może być wystawiany w kl. szczeniąt najwcześniej 16 listopada).</u></b></span></span></div>
<div>
<span style="background-color: white; font-size: 16px;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div>
Klasy otwarta, użytkowa, championów i weteranów nie mają górnej granicy wieku. Mile widziane jest nie wystawianie championów w niższych klasach, podobnie w przypadku psów, które ukończyły 15 miesięcy i młodzieżowy championat, ale wszystko zależy tu od parcia na szkło danego wystawcy lub tego, jak bardzo chce zablokować wnioski na championa konkurentom.</div>
<div>
<br />
Złoszenia zazwyczaj zamyka się dwa lub trzy tygodnie przed wystawą w przypadku wystaw krajowych i miesiąc przed wystawami międzynarodowymi. Często zgłoszenia są przedłużane, ale lepiej nie liczyć na łut szczęścia i zgłaszać się w terminie.<br />
<br /></div>
<div>
Pies zgłoszony? No to biegaj dalej! W następnej części o groomingu, wystawowym niezbędniku i championatach!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-67001414657804018432016-11-13T12:16:00.001-08:002016-11-13T12:17:22.449-08:00Pan piesek był chory...<div style="text-align: justify;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJPR0lre9YO8hR2cFLFlr1aSaRW3IvxqASf_IRmdbAKNxxYoq2VmtztiU-uU13bvj7Gp5blzIaGyVUCl6LVvuO5MCNviG_ndnPlaOGsumzR2Li_xCc1vK3nIEmxfZ_YrYxJ8auWK-YPNE/s1600/S0838114.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJPR0lre9YO8hR2cFLFlr1aSaRW3IvxqASf_IRmdbAKNxxYoq2VmtztiU-uU13bvj7Gp5blzIaGyVUCl6LVvuO5MCNviG_ndnPlaOGsumzR2Li_xCc1vK3nIEmxfZ_YrYxJ8auWK-YPNE/s320/S0838114.JPG" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pan szudraczek</td></tr>
</tbody></table>
... i to za granicą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czasem zdarza się tak, że psu dolega coś, na co nawet technik weterynarii ze swoją apteczką nie jest<br />
przygotowany. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W kwietniu, jakieś 3 tygodnie po powrocie do Szwecji, Gibson zaczął się szudrać po grzbiecie. Było to chwilę po zmianie karmy, więc szybko przerzuciłam go z powrotem na starą karmę i umyłam szamponem przeciwpchelnym na wszelki wypadek. Niestety, kiedy po tygodniu nie było najmniejszej poprawy zdecydowałam się na wizytę u lekarza weterynarii i zaczęłam drogę przez mękę.<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. UMAWIANIE SIĘ NA WIZYTĘ</div>
<div style="text-align: justify;">
Isabela, koleżanka z pracy, która jako jedyna nie leczyła swojego psa w centrum Goteborga, poinformowała mnie, że przyjęcia odbywaja się wyłącznie po umówieniu wizyty, jedyne nieplanowane przyjęcia są w środę (to moje szczęście, oczywiście, że był czwartek). Poprosiłam koleżankę o numer do lecznicy, próbowałam się tam dodzwonić, ale jak łatwo się domyśleć ciężko wyklikać odpowiednie numerki, kiedy nie mówi się po szwedzku, a z człowiekiem nie dane mi było porozmawiać, bo mieli przerwę na lunch w tym samym czasie co ja, kończyli pracę wcześniej niż ja, a kiedy dzwoniłam w trakcie moich godzin pracy było zajęte. Poprosiłam Isabelę o umówienie wizyty, termin dostaliśmy na wtorek, razem z prikazem, żeby nic nie robić z Gibsonim grzbietem, w związku z tym Gibson wygryzł sobie dziury na tyłku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2.WIZYTA</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://www.zdrowyfutrzak.pl/static/theme/images/gallery/nuzeniec/nuzeniec2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: justify;"><img border="0" src="http://www.zdrowyfutrzak.pl/static/theme/images/gallery/nuzeniec/nuzeniec2.jpg" height="200" width="172" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nużeniec (ze zdrowyfutrzak.pl)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: justify;">
We wtorek wzięłam wolne i udałam się leczyć psa, wizyta była wyznaczona na godzinę, ale wiadomo, że opóźnienia zdarzają nie tylko w NFZ. Udało nam się wejść tylko pół godziny po czasie, wywiad przeprowadzono w tonie wyraźnie sugerującym, że jestem głupia, a z Polski mogłam przywieźć właściwie każdą zarazę. Pani doktor zasugerowała nużeńca (co wiem tylko dlatego, że kiedy zaczęła rękami wykonywać ruchy sugerujące robaki pod skórą, wymieniałam znane mi łacińskie nazwy pasożytów). Nieśmiało zasugerowałam, że nie ma objawów typowych dla nużeńca i Gibbs kontaktował się tylko ze zdrowymi psami, pani szła w zaparte, stwierdziła, że to przenosi się tak łatwo, że wystarczyło, że gdzieś się położył (ale ja mam drugiego psa, śpią razem!) pobrała zeskrobiny i poszła je oglądać (30 minut, z zegarkiem w ręku). Nużeniec nie objawił się magicznie. Zazwyczaj ciężko je znaleźć pod mikroskopem, ale to, co Gibson prezentował pod kątem drapania ekwilibrystycznego mogło sugrować inwazję na poziomie chińskich podróbek iPhonów zalewających strony sprzedaży wysyłkowej, jednak na szkiełku nie pojawił się ani jeden paskudnik. Cała akcja ze zmianą karmy trwała już 2 tygodnie, więc pani doktor stwierdziła, że przecież muszą już być przeciwciała we krwi! Pobrała krew i oświadczyła, że wyniki będą za tydzień, a ja wewnętrznie umarłam (okazało się, że wysyłają próbki DO NIEMIEC!!! Co oni w Szwecji laboratoriów nie mają???). Na szczęście droga pani doktor zapisała mu szampon, składem przypominający nasz manusan, kazała umyć go przez 3 dni codziennie, a potem 3 razy w tygodniu przez miesiąc, odesłała do domu i kazała dzwonić po wyniki badań krwi.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4AXVYOf6aQ7RMQXsX9jcRzwsE8dv4ZkHsW4_9mv2XTtVP74KutQms0dc0F5XUlgmUGInnVDUPo9wNcx3Q5InLiE5Hyg6-ud0fZxxkLtGQO5G_ReiS1yAB7Bm8d6rbpHVKBPfh20mWJN8/s1600/triz.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4AXVYOf6aQ7RMQXsX9jcRzwsE8dv4ZkHsW4_9mv2XTtVP74KutQms0dc0F5XUlgmUGInnVDUPo9wNcx3Q5InLiE5Hyg6-ud0fZxxkLtGQO5G_ReiS1yAB7Bm8d6rbpHVKBPfh20mWJN8/s320/triz.jpg" width="80" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Szampon, co ratuje tyłek</td></tr>
</tbody></table>
<br />
3. REKONWALESCENCJA I EPILOG<br />
<br />
Po trzech dniach mycia swędzenie ustało, po tygodniu otrzymałam wyniki sugerujące brak kontaktu z nużeńcem, natomiast przez telefon pani doktor stwierdziła, że to wcale nie znaczy, że go tam nie było. Doszorowaliśmy to końca kuracji, pies przestał się co prawda szudrać, ale skóra na grzbiecie dalej jest nieco zgrubiała, a włos nie leży tak ładnie jak kiedyś (walkę o powrót do poprzedniej jakości opiszę innym razem jeśli chcecie). Fun fact: ten szampon jako taki śmierdzi niemiłosiernie, ale suchy pies po nim pachnie zachwycająco!<br />
<br />
Reasumując - za wizję nużeńca-widmo, szampon, pooglądanie zeskrobin i wysłanie próbki krwi na wycieczkę do Niemiec zapłaciłam równowartość 1500 zł. Stanowczo odradzam chorowanie za granicą. Większość psów w Szwecji jest ubezbieczona zdrowotnie, więc ceny mogą być jakie chcą, bo Szweda to niespecjalnie rusza. W UK koleżance ubezbieczenie sfinansowało dwie endoprotezy jej dysplatycznego ONka, a nie kosztowało milionów monet. Czy tylko u nas ta branża kuleje? Czy ktoś zna dobre ubezpieczenie zdrowotne dla psa?</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-55859952995308092942016-11-05T05:22:00.004-07:002016-12-10T00:46:38.223-08:00A co też psi przynieśli...... czyli co się z nami działo, gdy nas tu nie było.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFE73jUPNei3IlEnYxeI-mU2YA1Z7IwYSsLGiPhY6QItktadYIgxT8k2HUq7EcCjwnaRbKHBWc8xakbWarjMUOIVedTCzJ6_NZyMuED3ZMmy3uhJTjf7RZOyg0DqFsL7eyND3YCpVXHrI/s1600/pipa+nostalgiczna.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFE73jUPNei3IlEnYxeI-mU2YA1Z7IwYSsLGiPhY6QItktadYIgxT8k2HUq7EcCjwnaRbKHBWc8xakbWarjMUOIVedTCzJ6_NZyMuED3ZMmy3uhJTjf7RZOyg0DqFsL7eyND3YCpVXHrI/s400/pipa+nostalgiczna.jpg" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Taka dorosła!</td></tr>
</tbody></table>
Odpowiedź jest standardowa, wiele i niewiele jednocześnie. Wróciliśmy do Polski, w tej chwili pomysł jest taki, żeby było to na dobre. Szczeniak mi dorósł zupełnie niepostrzeżenie i z końcem października stuknął jej okrągły roczek. Przeżyliśmy pierwszą cieczkę Audrey, suka jak była wariatką, tak nią jest, ale uczymy się z tym żyć. Planujemy powoli powrót Gibsona na ring i debiut Audrey na wystawach, stanie się to, kiedy tylko zgromadzę odpowiednią ilość relanium...<br />
<br />
W domu pojawił się kolejny pies, całe wiejskie stado liczy teraz cztery sztuki - Gibbs, Odra, Dino i przyplątany w weekend majowy jamnik zwany Bogusiem (pies z piekła, serio).<br />
<br />
Mamy ustawioną miejscówkę na owce, ale teraz maciorki są kotne, więc czekamy do wiosny, poza tym istnieje spore prawdopodobieństwo, że sukę bardziej zainteresuje kupa... życie toczy się dalej. Nie obiecuję regularnych postów, bo aktualnie taplam się w chaosie projektów unijnych, ogarniania psów i malowania porcelany - gdyby ktoś reflekrował to zapraszam na fanpage <a href="https://www.facebook.com/bark.craft/" target="_blank"><span style="color: orange;">Bark&Craft</span></a><br />
<br />
Coś pewnie będzie się pojawiało w ramach szwedzkich retrospekcji - między innymi o koszmarze dotyczącym dostania się do weterynarza w tym śmiesznym kraju, nie polecam.<br />
<br />
Odmeldowujeny się, żyjemy, pozdrawiamy i zostawiamy Wam kilka zdjęć.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOdLXP_69XvXIM6tuOB7v7j2jdwCSI6C92R5_ghG3U7cM4VF6YLUej1lwo7SNpe4ra-4_Bx27U9P5bT84OX3QbhDPeUg0ubo_F0h5I47Lk8Apo-1zZSzPSzUamU8IJrfhsXiZwITfqWz4/s1600/S0919150.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOdLXP_69XvXIM6tuOB7v7j2jdwCSI6C92R5_ghG3U7cM4VF6YLUej1lwo7SNpe4ra-4_Bx27U9P5bT84OX3QbhDPeUg0ubo_F0h5I47Lk8Apo-1zZSzPSzUamU8IJrfhsXiZwITfqWz4/s400/S0919150.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tak, ona jest dużo mniejsza niż on, a na tym zdjęciu ma już rok.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdSk97Bzx6LOV2sx-PioAY3Ss4eBjAHRL2Q0nTxuuu-WYHzwqns8zzqVQMjwR_tEgpDdZ0N1X-NyAMF3EmBL4b-PvD9GBQe1KNTp8S9kM5_TGwN7aTtxeU9Vm-zsIkPds4u7xGvWtDRuY/s1600/S0520075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdSk97Bzx6LOV2sx-PioAY3Ss4eBjAHRL2Q0nTxuuu-WYHzwqns8zzqVQMjwR_tEgpDdZ0N1X-NyAMF3EmBL4b-PvD9GBQe1KNTp8S9kM5_TGwN7aTtxeU9Vm-zsIkPds4u7xGvWtDRuY/s400/S0520075.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Sześciomiesięczny troll i dorosły ogr na szwedzkim pomoście.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFuLz-51jXsF2_O20HvjorWYOhdGrg9xfk_JIK-uLPkJDxdmte5R8L-hWoyYIc_X9RtgUYCJ9BYbazIwYzTrDBrycZ7Av1F6JNytdJgzTrjE1XGy-6FjWxPg80QWE2rmWuNimmcncj40E/s1600/S0791299.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFuLz-51jXsF2_O20HvjorWYOhdGrg9xfk_JIK-uLPkJDxdmte5R8L-hWoyYIc_X9RtgUYCJ9BYbazIwYzTrDBrycZ7Av1F6JNytdJgzTrjE1XGy-6FjWxPg80QWE2rmWuNimmcncj40E/s400/S0791299.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Trolle w szwedzkim jeziorze.</td></tr>
</tbody></table>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-1550516385302412992016-03-07T09:43:00.003-08:002016-12-10T00:44:58.367-08:00Nowe pełne gwiazdMiało być o przekraczaniu stref komfortu i moim włóczykijstwie, miało być o ZKwP i jego członkach, którzy uważają, że Związek wszystko powinien zrobić za nich, miało być o podróżowaniu z psem albo o wyczesywaniu owsika, ale to wszystko poczeka, bo mamy bardzo ważny komunikat. <br />
<br />
Na początku mojego pobytu w Niemczech podjęłam decyzję o drugim aussiku, po roku miotania się między hodowlami dostałam informację, że Sky (moja najbardziej ulubiona aussie sucz na świecie, sorry Ruby!) będzie kryta, tajemnica kiedy i kim, ale będzie... Count me in! Kazałam przekazać Skajusze, że ma być jedna tricolorowa suka z ogonem i czekałam. Urodziły się w Haloween, pięciu chłopaków i jedna tri suka z ogonem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid7_IGOzqSvFAJoyVK8UmKmi-LdxZpxizAk_qhHvD1k9maOL4FAg5AcTzZqrungk77rwIGlqdtAjk0LLWjuUnafKjbuDGgb_067z7dKKp3_uJOoDrpko3Koat5e7WnfSVxaSrozOclR4c/s1600/12190808_10153679855447427_8245490592822157529_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid7_IGOzqSvFAJoyVK8UmKmi-LdxZpxizAk_qhHvD1k9maOL4FAg5AcTzZqrungk77rwIGlqdtAjk0LLWjuUnafKjbuDGgb_067z7dKKp3_uJOoDrpko3Koat5e7WnfSVxaSrozOclR4c/s400/12190808_10153679855447427_8245490592822157529_n.jpg" width="378" /></a></div>
<br />
Suczinda jest córką Sky - Preeminent Line MORNING SKY i Austina - Hearthside MAN OF MYSTERY. Zważywszy na osiągnięcia wystawowe rodziców Audrey to prawdziwa księżniczka<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDumOY7CKepGl-wvcHQaAD15OmXEF-JDRR6nAvKcDR-6xYrp3G9Zoi4SPcSP-O457nfcGKNNLM7VVTz0Rh6jveerBeyn0fF5KYaMOr3q0oE5Q1o5gxqWJMRE8PZcP4_PFaMCsfTBI7eWc/s1600/drycha.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDumOY7CKepGl-wvcHQaAD15OmXEF-JDRR6nAvKcDR-6xYrp3G9Zoi4SPcSP-O457nfcGKNNLM7VVTz0Rh6jveerBeyn0fF5KYaMOr3q0oE5Q1o5gxqWJMRE8PZcP4_PFaMCsfTBI7eWc/s400/drycha.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Przedstawiam zatem: COSMIC CHIC Full of Stars, oficjalnie wołana Audrey, a po domowemu zwana Odi, Drysią, Dryśką, a w skrajnych przypadkach również Odrą i to bynajmniej nie od rzeki.<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip35IXXza4Wwpr71Lu45lObpiJOwfzItVKWOA4aHoRAMlZbyN0ef8d9C3fbYLT8xJyKmqKLRDslh_b8kcAbgsDJSXGqQmonaz4ERIIRc2gEcWiiJvSTkjC71jqNL5JucUz9pRC2Ma6LSY/s1600/12466325_10153844613392427_2120984518087187445_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip35IXXza4Wwpr71Lu45lObpiJOwfzItVKWOA4aHoRAMlZbyN0ef8d9C3fbYLT8xJyKmqKLRDslh_b8kcAbgsDJSXGqQmonaz4ERIIRc2gEcWiiJvSTkjC71jqNL5JucUz9pRC2Ma6LSY/s400/12466325_10153844613392427_2120984518087187445_o.jpg" width="225" /></a> Bździna jest z nami od dwóch tygodni, przez ten czas zdążyła mnie już upewnić, że tak różowo jak z Gibsonem, to na pewno nie będzie. Aktualnie zmienia zęby, więc gryzie... a ma jędza gust! Ulubioną przekąską są nogi stołków z IKEI i jak jastrząb krąży wokół moich ukochanych czerwonych matrensów. Jest małym pożeraczem światów, swoje porcje wciąga dwa razy szybciej niż Gibon. Ładuje się na łóżka i nie chce zejść, eksmitowana, na początku warczała (psy są w moim łóżku mile widziane jak już znają komendę do opuszczenia tego cudu nad cuda), jest wielką koneserką końskich pączków i krowich placków, kradnie i próbuje wchodzić na blaty, sępi oraz (my personal fav) nie zatrzymuje się sama kiedy do mnie przybiega, a taranem wbiega w nogi... czyli klasyczny aussik!<br />
<br />
<br />
Jako przykładna przedstawicielka swojej rasy jest też bardzo bystra, ekspresowo łapie nowe rzeczy, jest królową serc i klikera, je w samochodzie ( love, Gibson do dziś nie odkrył, że tak można), uczy się od Gibsona (trochę ciasno jest po lewej przy komendzie heel), jest śliczną, przytulaśną kuleczką, nie grymasi przy jedzeniu, jest niesamowicie reaktywna i chętna do współpracy, kładzie się na mojej stopie, aportuje jak szatan i oddaje aportowane rzeczy, genialnie się szarpie,ekspresowo nauczyła się łapać jedzenie w locie i mam nadzieję, że utrzyma to tempo przywołania.<br />
<br />
<br />
No po prostu kochany szczeniaczek z charakterkiem, będzie szał i szaleństwo, więc zostańcie z nami, bo wracamy na tory regularnego wrzucania postów :)<br />
<br />
<br />BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-11979547256222616482015-11-04T13:28:00.001-08:002015-11-04T13:29:51.848-08:00Jak to jest mieszkać z psem w miejscu pracy?No właśnie... wszystko ma swoje plusy i minusy, również mieszkanie w miejscu pracy. Na moje szczęście szefowa kocha psy, ma cztery psiaki marki chihuahua, Gibsona uwielbia do tego stopnia, że jak tylko ma gości prosi żeby Gimbusa postronnym pokazać.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn6CvDdB46_lAa-XJk47fkYRQA852bbPdt0-NNugMPK8mnExRqlCXOqupf5mVNb6PyVbBZ0OoaoeTOZdLG7jPygAgZ2C_pwqQaCYAJWva8LkVR7cS5LLL5ujrHfz540iOBOBZXrRtC_9U/s1600/S0821097.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn6CvDdB46_lAa-XJk47fkYRQA852bbPdt0-NNugMPK8mnExRqlCXOqupf5mVNb6PyVbBZ0OoaoeTOZdLG7jPygAgZ2C_pwqQaCYAJWva8LkVR7cS5LLL5ujrHfz540iOBOBZXrRtC_9U/s400/S0821097.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="color: orange;"><b>PLUSY</b></span><br />
<br />
<ol>
<li>Minimalna strata czasu na dotarcie do pracy - w moim przypadku to jakieś 2 minuty, bo muszę obejść stajnię ;)</li>
<li>Możliwość pospania chwilę dłużej, bo punkt 1. </li>
<li>Szansa na spacer z psem w czasie przerwy na lunch.</li>
<li>Dostęp do hali (gdy pada nie ma chyba nic lepszego)</li>
<li>Dostęp do bieżni </li>
<li>Mieszkanie za friko</li>
<li>Wiejskie lokacje za spacery</li>
<li>Tyyyyle błota żeby się wytarzać :D</li>
</ol>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJxaw4mFfW3yl2ImuRI4yh-TT_baXFjDpS4Aeo4pEvX6Vif4nXQLgjRLP5dkX0chfqwNt-Ap9KCv9rWorZZAAB-M8aqABFdStQg2vhQ7xKRT7v5pXIJqvH9-4cGS3rjH9gX1fTIRRI58Y/s1600/S0542067.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJxaw4mFfW3yl2ImuRI4yh-TT_baXFjDpS4Aeo4pEvX6Vif4nXQLgjRLP5dkX0chfqwNt-Ap9KCv9rWorZZAAB-M8aqABFdStQg2vhQ7xKRT7v5pXIJqvH9-4cGS3rjH9gX1fTIRRI58Y/s400/S0542067.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="color: orange;"><b>MINUSY</b></span><br />
<br />
<ol>
<li> W trakcie pracy słychać każde tęskne westchnienie.</li>
<li>W przypadku niszczycielskich narzędzi ciemności pies demoluje cudze mieszkanie.</li>
<li>Siedząc w domu słychać każde kopnięcie i kwiknięcie w stajni (a ja mam paranoje, bo to bardzo drogie konie).</li>
<li>Czasem trzeba rozładować konie po przyjeździe z zawodów po godzinach pracy.</li>
<li>W przypadku psa z mutacją MDR1 trzeba pilnować żeby pies nie oddał się konsumpcji pączków w trakcie odrobaczania koni (Na szczęście Gibon kup nie tyka).</li>
<li>Tyyyyle błota żeby się wytarzać :D </li>
</ol>
Wiadomo jednak, że każdy znajdzie swoje plusy i minusy, bo każdy jest inny. Ja, pracując z końmi jakieś 10 lat ( z przerwami), przywykłam do wstawania bladym świtem i posiadania bicepsów większych niż przeciętny facet. Mam też wrażenie, że kiedy pracuję w stajni i Gibsona mam o krok, jest mu łatwiej przez te 4/5 godzin do przerwy niż czasem 10 godzin cięgiem kiedy pracowałam w lecznicy.<br />
<br />
Kuriozum na koniec - ja :P <br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhauesYdtE3cnqlN_AalDRpD7pcMDuVFQfGwUZe95O8PEc8SGur8lhHDzKaQaG-LFcJwoW-wDvCHgVFP79YY5Hvx0NEQJB0HiHjJjSjLlT_rP-6bkLNimo9nwHF7LRzkaL2-ydFxgyliXc/s1600/12193676_1241326162549529_2484929248574740816_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhauesYdtE3cnqlN_AalDRpD7pcMDuVFQfGwUZe95O8PEc8SGur8lhHDzKaQaG-LFcJwoW-wDvCHgVFP79YY5Hvx0NEQJB0HiHjJjSjLlT_rP-6bkLNimo9nwHF7LRzkaL2-ydFxgyliXc/s320/12193676_1241326162549529_2484929248574740816_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mój bicek :/</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-22507529688842410322015-08-13T07:59:00.000-07:002015-08-13T10:35:58.821-07:00I cóż, że do Szwecji?Po wielkiej bitwie na polu etyki pracy ze zwierzętami przyszło mi opuścić Niemcy, a wierzcie, że była to potyczka porównywalna do bitwy na polach Pelennoru, szefowa już żałuje, ale pewnych rzeczy nie zniesę.<br />
<br />
<br />
W poszukiwaniu szczęścia i pieniędzy udaliśmy się do Szwecji robić za fizjo-support jednego z większych teamów skokowych w kraju. Pomimo, że pomykam jakby mi się ogon kopcił jest super i nagle okazuje się, że nawet wielkie hanowerskie ogiery da się prowadzać w dwóch paluszkach i nie wymaga to eskorty trzech osób z miotłami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYyQ4beEbRilvBGUUu1KRj7e19_brTwNYoyi3BnBhx8ZpRYSK7HXO8nRFTMUMsHiRbu8cugFr5FdeRBDZtoa4sqTT3uDyOotahsVpM7RPDezltsOlmCmKpdeHFOLiFdphHx3QXy0gyR2M/s1600/S0616062.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYyQ4beEbRilvBGUUu1KRj7e19_brTwNYoyi3BnBhx8ZpRYSK7HXO8nRFTMUMsHiRbu8cugFr5FdeRBDZtoa4sqTT3uDyOotahsVpM7RPDezltsOlmCmKpdeHFOLiFdphHx3QXy0gyR2M/s400/S0616062.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
Dziś jednak o tym, jak dostaliśmy się do Szwecji czyli o promowaniu (ha ha) Gibsona.<br />
<br />
<h3>
<b><span style="font-weight: normal;"><span style="color: orange;">Papiery, bilety, pierdolety </span></span></b></h3>
Po przeprowadzeniu wywiadu gospodarczego zdecydowałam się na przeprawę na trasie Rostock-Trelleborg ze StenaLine. Z bardziej popularnych przewoźników mamy do wyboru jeszcze Polferries (szalone ceny za przewóz psa, plus konieczność rezerwacji kabiny), UnityLine (91 zł, sztywna cena za psa bez konieczności rezerwacji kabiny) i TTline (strona to jeden permanentnie wyskakujący błąd wewnętrzny, ale zanim zaczął się pojawiać z tabelek wywnioskowałam, że pies płynie gratis (chyba)).<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgavJSFp__L70tkycR0xSkUHfikf3Vd_E1xW844dmxfRSMBMUZ-zJ5OUCUbKlmZgmRv5qjOdwq89FXem1Be0dnfK5V6pCJCvyzElT2Zy8PX12uhQZ-A-EuhrkGKCpz8YF7OSARC5CvhOhk/s1600/S0835083.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgavJSFp__L70tkycR0xSkUHfikf3Vd_E1xW844dmxfRSMBMUZ-zJ5OUCUbKlmZgmRv5qjOdwq89FXem1Be0dnfK5V6pCJCvyzElT2Zy8PX12uhQZ-A-EuhrkGKCpz8YF7OSARC5CvhOhk/s400/S0835083.JPG" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mistrzowie pakowania</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
StenaLine wymaga wprawdzie rezerwacji kabiny, ale i tak chciałam się przespać po całej nocy jazdy do Rostocku (Przecież mieszkanie na samym koniuszku Polski jest super. Całe szczęście to zachodni koniuszek.) <br />
Ja+samochód+kabina przystosowana do przewozu psów (bo opłaty za psa już się nie wymaga) = 616 zł, więc cena dość przystępna, szczególnie zważywszy, że rezerwacji dokonałam tydzień przed wyjazdem. Zakup biletu przez internet wychodzi taniej, potwierdzenie otrzymane na maila drukujemy i można cisnąć na prom.<br />
<br />
Szwecja wymaga od piesa paszportu (przypominamy, że 28 grudnia 2014 zmienił się wzór paszportu, jednak te wydane przed 28 grudnia zachowują ważność). By legalnie przekroczyć granicę pies musi być zachipowany - bardzo ważne, że chip musi być wprowadzony PRZED szczepieniem przeciw wściekliźnie! Szczepienie przeciw wściekłości musi być wykonane u zwierza nie młodszego niż 12 tygodni, w przypadku pierwszego szczepienia konieczne jest 21 dni karencji. Po szczepieniach następnych karencja nie jest wymagana.Papierów na promie nikt nie sprawdza.<br />
<br />
<h3>
<span style="color: orange;"><span style="font-weight: normal;">Prom, kabina i inne atrakcje</span></span></h3>
<span style="color: white;"><span style="font-weight: normal;">Na promie należy prowadzić psa na smyczy i w kagańcu, pani w okienku powiedziała jednak, że jeśli bierzemy odpowiedzialność za psa to można kaganiec zdjąć. </span></span><br />
<br />
<span style="color: white;"><span style="font-weight: normal;">Kabina, szumnie opisywana jako przystosowana do przewozu zwierząt okazała się normalną kabiną. Prawdopodobnie chodzi o to, żeby nie zakłaczyć wszystkich kabin, ale w takim razie nie wiem po co to nazewnictwo, z drugiej strony nie wiem też jak można by ją przystosować... w każdym razie byliśmy w niej sami.</span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2ktCNceEtYnpmKiYxUfwQCM7GywwCW_OPlNi6d1SQxX6pTZ6Cf7uRC4wR7Zd3LLoY5VLsvhyzCwD4lMGF7qZHlaJ6CO3A1RockAe2WGX0wpDBVfYYU-Anzv5mef87SqEum3ZxXIw6yLI/s1600/S0666067.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2ktCNceEtYnpmKiYxUfwQCM7GywwCW_OPlNi6d1SQxX6pTZ6Cf7uRC4wR7Zd3LLoY5VLsvhyzCwD4lMGF7qZHlaJ6CO3A1RockAe2WGX0wpDBVfYYU-Anzv5mef87SqEum3ZxXIw6yLI/s400/S0666067.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Panicz na wykładzinach</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span style="color: white;"><span style="font-weight: normal;">Wychodząc na przeciw psim podróżnikom StenaLine ma też coś, co moim zdaniem jest kompletnie bez sensu w tej formie - toaletę dla psów. Sama idea jest szczytna, ale piasek w kuwecie był tak zalany i śmierdzący, że nie wiem jak zdesperowany pies w ogóle by tam wszedł. Może jakiś plastikowy słupek ułatwiłby samcom sprawę, ale widziałam kilka psów, które wolały sikać na barierki, a żółtawa kałuża przy kuwecie świadczyła o tym, że jakaś suczka też tym cudem pogardziła. Gibson nie skorzystał w ogóle. Kulturalny taki, wytrzymał te 6 godzin.</span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj12ma1hJhH8IXEHeUx_oeyuWqG1mwbWmYXmSUr8bhRUyZzPDkKYgweg7nZ9mwQJsBKHqrcXrDydmqG0wUZc32Tf_x4MQtcNBydAQPvKJCfGS75xRtbEAVqiRgHZc_3w9DLLdK2UndBJV4/s1600/S0686069.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj12ma1hJhH8IXEHeUx_oeyuWqG1mwbWmYXmSUr8bhRUyZzPDkKYgweg7nZ9mwQJsBKHqrcXrDydmqG0wUZc32Tf_x4MQtcNBydAQPvKJCfGS75xRtbEAVqiRgHZc_3w9DLLdK2UndBJV4/s400/S0686069.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fuj!</td></tr>
</tbody></table>
<span style="color: orange;"><span style="font-weight: normal;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span>
<br />
<h3>
<span style="color: orange;"><span style="font-weight: normal;"><span style="color: black;"><span style="color: orange;"><3</span></span></span></span></h3>
<span style="color: white;"><span style="font-weight: normal;">Tak czy owak przejazd udał się nieźle, dwugodzinne opóźnienie przy załadunku zakończyło się tylko półgodzinnym opóźnieniem na mecie (nie wiem jak, większość przespaliśmy), Panicz pokonywał odważnie nawet kratownicowe schody między zewnętrznymi pokładami, nie zalał niczego i dzielnie znosił wszystkie próby kontaktu ze strony współpasażerów, z którymi mniej dzielnie, a bardziej burkliwie walczyłam ja. 24 godziny w trasie. Brawo my!</span></span><br />
<span style="color: orange;"><span style="font-weight: normal;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGVdjmFDz2uhc1S7yZSwvSzgUmfUBUfkBmr8VW1tErvpRmwt9vbZP9p8zyyg-ojgMXzpYPrdqh3aaqXFYeW3q_OHqtvaJXu5LnjF2jgMICNhEyRPnqptmGzFKWmM5lFWcDO8d1iYkGxAo/s1600/tlo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="167" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGVdjmFDz2uhc1S7yZSwvSzgUmfUBUfkBmr8VW1tErvpRmwt9vbZP9p8zyyg-ojgMXzpYPrdqh3aaqXFYeW3q_OHqtvaJXu5LnjF2jgMICNhEyRPnqptmGzFKWmM5lFWcDO8d1iYkGxAo/s400/tlo.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Szwecja!</td></tr>
</tbody></table>
<span style="color: orange;"><span style="font-weight: normal;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span>BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-36953216925560731392015-02-05T12:01:00.002-08:002015-02-06T04:09:22.291-08:00Ostatni będą pierwszymi i takie tam... LBA czyli "Złote myśli"Blog nieco zarósł pleśnią, bo najpierw wdrażanie w pracę, a potem Bawaria ukochała nas prawdziwą zimą. -15* i 40 cm śniegu! Pozamarzane poidła i lodowisko na terenie całego ośrodka - kto miał kiedykolwiek do czynienia z końmi lub ma odrobinę wyobraźni domyśli się jak spektakularne może być połączenie ogromnych PODKUTYCH sportowych koni (największy teraz to ujeżdżeniowiec 185 cm w kłębie ) i lodu, a kto ma psy wie jak kiepskie jest zestawienie psich łap i soli drogowej. Przez ostatnie dwa tygodnie cały team skuwał lód i uklepany śnieg (który padał i padał i uklepywał się ), więc dwie zaczęte notki nie miały szans doczekać się ukończenia, a tu pojawiła się okazja powrotu w rozrywkowym stylu.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqyEj3Gc6n9vTXLDd8-BvgYpphBwbGdDlJjDciUhG1x_yNebwh2fOoM8I3dRrffp6PTV3OWDcw2EuN9sT7DzNTtMBEG3FM5dKVHMKSjnKxGLgLIhYt7aN8neykC7mYJaI_5GgNaQaipvI/s1600/S0478168.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqyEj3Gc6n9vTXLDd8-BvgYpphBwbGdDlJjDciUhG1x_yNebwh2fOoM8I3dRrffp6PTV3OWDcw2EuN9sT7DzNTtMBEG3FM5dKVHMKSjnKxGLgLIhYt7aN8neykC7mYJaI_5GgNaQaipvI/s1600/S0478168.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">O, tyle śniegu i jeszcze więcej!</td></tr>
</tbody></table>
Do LBA czyli Liebster Blog Award zostaliśmy nominowani przez <a href="http://enzo-bc.blogspot.de/" target="_blank">Enzo</a>, a ponieważ z Agą od Enza znamy się jeszcze ze szkoły to żal było nie podnieść tej podstawówkowej rękawicy.<br />
<br />
Zasady:<br />
Nominację otrzymujemy od innego blogera za "dobrze wykonaną robotę" (w naszym wypadku nawet nie wykonaną, ale cóż :P ). Należy odpowiedzieć na 11 pytań od blogera nominującego, a następnie nominować następne 11 osób, poinformować, że zostały nominowane i zadać im 11 pytań. Nie można nominować osoby, która nas nominowała.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIKL2MgMJr4HXV7U6NqczmAyo73Pi2WFcsNW9BUmFIbRtiTczx8AtzwMejlkJLMGHG2vg6zR0iLVj2lI-ENMqIZCA1hI3orLa7JM2F5bMWInWITlqMGHrTz2xubbgr-4ee1fWZ8J6Z6TZi/s1600/liebster.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIKL2MgMJr4HXV7U6NqczmAyo73Pi2WFcsNW9BUmFIbRtiTczx8AtzwMejlkJLMGHG2vg6zR0iLVj2lI-ENMqIZCA1hI3orLa7JM2F5bMWInWITlqMGHrTz2xubbgr-4ee1fWZ8J6Z6TZi/s1600/liebster.png" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
My nagniemy troszkę zasady, bo w psim światku LBA już trochę umarło, a wszystkie blogi, które chciałam nominować już się wywnętrzyły, więc odpowiemy na pytania i zamkniemy kółeczko. Że niby tacy rebel jesteśmy :D.<br />
<br />
Pytania od Enzo i moje odpowiedzi:<br />
<br />
1. Obi, agility czy frisbee, a może coś innego?<br />
Erm.... tego. Wystawy i trochę się obikujemy. Gibson wielkim samcem jest, po wdrożeniu programu treningowego waży 28 kg (wcale nie jest gruby tylko umięśniony), ale przy takiej masie boję się o stawy przy wszystkich bardziej skocznych dyscyplinach.<br />
<br />
2. Twoje ulubione psie gadżety?<br />
Moje czy Gimbusa? Nasza wspólna ulubioność to zabawki - szczególnie piłki i szarpaki. Ja lubię żeby miał dużo i on też lubi mieć dużo (a ty, panciu, lataj i szukaj com po krzakach pogubił).<br />
<br />
3. Czy pies śpi z Tobą w łóżku?<br />
Nie, ale tylko dlatego, że nie lubi, bo mu za ciepło.<br />
<br />
4. Jakiej rasy psa w przyszłości chciał/abyś mieć?<br />
Aussiki są jak chipsy, nigdy nie kończy się na jednym. Rozglądam się za owsiczną koleżanką dla Gibsona. Do możliwie dużej ilości owczarków australijskich chciałabym jednego Welsh Corgi Cardigan płci męskiej.<br />
<br />
5. Jakie są Twoje najbliższe plany związanie z psią aktywnością?<br />
CACIB Saarbrucken i CACIB Salzburg<br />
<br />
6. Co najbardziej lubisz w swoim psie?<br />
Fakt, że mamy bardzo podobny drive. Możemy pójść na cały dzień w góry, ale możemy też przeleżeć pół dnia i pies nie zrobi mi potem jesieni średniowiecza w domu.<br />
<br />
7. Czego najbardziej nie lubisz w swoim psie?<br />
Darcia papy. Ja wiem, że owsa takie są, większość znajomych właścicieli owsików narzeka na japienie, ale i tak mnie to drażni, więc pracujemy nad tym.<br />
<br />
8. Jakie miejsce polecasz na wakacje z psem?<br />
Ze względu na aktualną lokalizację - Bawaria! Pięknie i wszędzie z psem można :).<br />
<br />
9. Kto jest Twoim autorytetem w "psim świecie"?<br />
Ewelina Włodarczyk z Centrum Kynologicznego CANID i Iwona Musiał - hodowczyni Gibsona.<br />
<br />
10. Czym najchętniej bawi się Twój pies?<br />
Żenująca odpowiedź dnia! Moimi skarpetami! O ile jakieś znajdzie... numer dwa to szarpaki.<br />
<br />
11. Jak godzisz życie zawodowe z posiadaniem psa?<br />
Nie śpiąc... Żartuję. Obecnie mam sporo czasu dla Księciunia z godzinną przerwą na lunch włącznie, więc co 4 godziny się widzimy i idzie pohasać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz45XciYsgLIH3ssmnmtN_nj5Y2xhvsdKthoKkLoxdUvTGrqhSsYrDQRIpPvg39HrnVLaTXLILoEt7mFkTxvrx4ovipecYVAfTMkWQ6dWnGbmbSREbatVanD6h8Y6YBWNkG2KMb3AycTE/s1600/S0518188.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz45XciYsgLIH3ssmnmtN_nj5Y2xhvsdKthoKkLoxdUvTGrqhSsYrDQRIpPvg39HrnVLaTXLILoEt7mFkTxvrx4ovipecYVAfTMkWQ6dWnGbmbSREbatVanD6h8Y6YBWNkG2KMb3AycTE/s1600/S0518188.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Postaramy się pisać częściej... test mega-niewypału zabawkowego już prawie opisany :).</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-17305601446317584842014-11-12T06:52:00.002-08:002014-11-12T07:02:03.346-08:00PrzeprowadzkaAaaargh, wygrzebałam się z otchłani i jest notka! Przeprowadziliśmy się! Przenieśliśmy się w okolice Monachium. Ja mam nową pracę, a Gibson nowego kumpla i nowy plan treningowy. Na początek prywaciarsko napiszę, że nie przypuszczałam, że w tyłku jest tyle mięśni! Znaczy wiedziałam, że są trzy, ale nie podejrzewałam, że mogą tak boleć (ale to moja wina, trzeba było robić postoje częściej)! Z Zadupia do Monachium googlemaps wywróżyło mi 7 godzin, ze względu na kiepskie warunki drogowe, pogubienie się w Pradze i to, że jechaliśmy Pandą trasa zajęła nam 10 godzin.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.thesalutory.de/bilder/bilder_anlage2.png" imageanchor="1"><img border="0" src="http://www.thesalutory.de/bilder/bilder_anlage2.png" height="400" width="370" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Stajnie, maneż i hala :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Nasze aktualne miejsce bytowania to Centrum Rehabilitacji Koni i Psów :D. Praca życia, nie powiem, negocjacje trwały miesiąc i przez ostatnie 2 tygodnie uważam, że jest świetnie. Więcej koni niż psów, ale uwielbiam świadomość, że kiedy przyjdzie paskudna zima i ciemno będzie się robić już po obiedzie do treningów z Gadzinem mam ogrzewaną (!) pełnowymiarową halę.<br />
<br />
Niedługo zaczniemy zwiedzać okolicy, na razie pracujemy, a szefowa przygotowała plan treningowy dla Gibsona żeby maksymalnie poprawić jakość kłusa i rozbudować muskulaturę. W planach jest bieżnia sucha, bieżnia wodna i vibro-plate jak tylko dojedzie.<br />
<br />
Na bieżni Gibson lansuje się tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwik_jh7_erkQn9Jp1hrwoCSlNVN6uK-bV2jmqhGXbd4FNe08nqfXoqTCJYthGznFg-JvmAcokJ1tAypc95KQ' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
W tej chwili śmiga z prędkością 51m/min, przy nachyleniu 2%, 20 minut dziennie. Za 2 tygodnie chodzimy z bieżnią wodną.<br />
<br />
Niestety, ze względu na pasterskość, Gibson siedzi w domciu, ale w trakcie przerwy na lunch może sobie pohasać ze swoim belgijskim współlokatorem Gerrym.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/1381167_1008500092498805_3351316759739526204_n.jpg?oh=3a56231bf3bac1e99b9420b8870eef08&oe=54E6FFA4&__gda__=1423845916_123bb114db6d4ca4f867235c9fcb468b" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/1381167_1008500092498805_3351316759739526204_n.jpg?oh=3a56231bf3bac1e99b9420b8870eef08&oe=54E6FFA4&__gda__=1423845916_123bb114db6d4ca4f867235c9fcb468b" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Gibson okazał się być cholernym Houdinim. Wylazł już każdym otworem klatki, włączając w to ściany. Nigdy przedtem nie miał z tym problemów, ale w tej chwili muszę klatkę odpracować, bo oboje zejdziemy na zawał. Najlepsze jest to, że on spokojnie na komendę do kennelu wchodzi, kładzie się i spokojnie leży, nawet konga wyżre, a w pewnym momencie stwierdza, że na zewnątrz jest fajniej i wyszturmowuje się przez najmniej zabezpieczony otwór (klatka ma już wygięte jedne drzwiczki i jedną ściankę). I nie, żeby się z tym jakoś specjalnie ukrywał, o nie nie! Klata stoi zaraz przy moim łóżku, ja na tym łóżku byłam i Jego Wysokość wylazł, obleciał pokój i się położył. Ratunku! Jakieś pomysły?<br />
<br />
<br />
<br />BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-60313513226126848142014-10-18T13:06:00.002-07:002015-02-05T12:47:12.872-08:00Psijacielu drogi - czyli dlaczego jeżdżę Pandą, a dobrze, że nie rowerem :)<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Notka napisana na potrzeby zapoczątkowanego przez <a href="http://www.niuchacz.com/2014/07/pies-za-10-tysiecy.html" target="_blank"><b>Niuchacza</b></a> i <a href="http://bialyjack.pl/psijacielu-drogi-droga-przyjazn/" target="_blank"><b>Białego Jacka</b></a> cyklu <a href="http://psijacieludrogi.xaa.pl/" target="_blank"><b>Psijacielu drogi</b></a>. Działanie ma na celu uświadomienie jak wiele kosztuje nas to, co bezcenne - psia przyjaźń. Na stronie akcji będzie uzupełniana lista blogów biorących udział.</div>
<br />
<br />
<b><u>O AKCJI</u></b><br />
<br />
<i>Naszym celem jest uświadomienie ludziom, że każdy pies to wydatek finansowy. Jako blogerzy często mówimy o naszym życiu z psem, przedstawiamy wspólne wyjazdy czy zdjęcia zadowolonego czworonoga. To sprawia, że wiele osób decyduje się na posiadanie psa w ogóle, a czasem na psa konkretnej rasy. Uważamy, że należy zwracać uwagę na fakt, iż pies to regularne wydatki: na jego żywienie, profilaktykę weterynaryjną, zaspokojenie potrzeb takich jak zabawa, spacer, socjalizacja czy wychowanie. Niejednokrotnie to również niespodziewane wydatki na leczenie. Bezpieczne i niosące satysfakcję uprawianie psich sportów – tak teraz modne – wymaga poświęcania funduszy na seminaria, kursy, zawody, akcesoria oraz właściwe przygotowanie fizyczne i psychiczne psa.</i><br />
<div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
W lecznicy często pojawiają się państwo ze szczeniakami otrzymanymi od kogoś lub kupionymi za kilkaset złotych "rasowymi" pieskami, czasami pierwsza wizyta wiąże się z szokiem finansowym. Czasem taki szok przynoszą kolejne wizyty kiedy na jaw wychodzi wnętrowsto, przepuklina, świerzb, wypadający odbyt albo dysplazja niespodzianka. Warto się zastanowić czy jesteśmy przygotowani na wydatki związane z godnym utrzymaniem zwierza kiedy trafi się pies alergiczny lub kiepsko trawiący. Czy jesteśmy gotowi na poświęcenie psu naszych ciężko zarobionych pieniędzy i przede wszystkim czasu żeby potem nie pytać pani technik podczas szczepienia "Czy pani pies jest mądry czy też taki głupi jak mój?". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT8CBhbpZKbJcdb-vx3ADOG-pSDSKAUmoldcmgyiEtrB3_-p9u-3JAtOqVhJRCZkaH5zvCT-DP0_FPYSWSltMdaSKq64xGdpjo0oGWHghPVAWPCyomQRT__20F4kBsi8rLTBqhvpvGixM/s1600/psijacieludrogikolo-1.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT8CBhbpZKbJcdb-vx3ADOG-pSDSKAUmoldcmgyiEtrB3_-p9u-3JAtOqVhJRCZkaH5zvCT-DP0_FPYSWSltMdaSKq64xGdpjo0oGWHghPVAWPCyomQRT__20F4kBsi8rLTBqhvpvGixM/s1600/psijacieludrogikolo-1.png" height="320" width="315" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dobry to czas na przeprowadzenie takiego podsumowania, bo za tydzień zmieniamy z Gibsonem kraj, ja zmieniam zawód (a raczej zawężam, ale dalej będzie można liczyć na czysto techniczne wtręty), a blog zmienia nazwę już dziś. Dzięki tej notce będę mogła ze spokojem wrzucić gibsono-notatnik do pudła przeprowadzkowego (i zacząć drugi tom).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poniższe wyliczenia obejmują okres dwóch lat i są dość dokładne, ze względu na notatnik właśnie, mimo wszystko nie co do złotówki i część podpunktów jest szacowana z grubsza.</div>
<div style="text-align: justify;">
To chyba pierwsza notka akcyjna z psem show, więc wyliczenia mogą być użyteczne dla ludzi pragnących kupić psa wystawowego. Zaznaczam od razu, że nie żałuję (żałuję wykonania podliczenia, mam nadzieję, że nikt z rodziny tego nie przeczyta, bo wyślą mnie prosto do wariatkowa).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUJPumKku0ZuU4_zSXDlEoJz-Bpw6axAkrZALIpAMMe7Hp3I1Iq8uBnht-Q6UNgcSIDTAtn6DrnrFdD7J7tAwqmhh_0H-E9SiI5QBnmxF-_1bOz0vzFlRGJnftzI6lNZVqHQxFHauHekI/s1600/S0501160.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUJPumKku0ZuU4_zSXDlEoJz-Bpw6axAkrZALIpAMMe7Hp3I1Iq8uBnht-Q6UNgcSIDTAtn6DrnrFdD7J7tAwqmhh_0H-E9SiI5QBnmxF-_1bOz0vzFlRGJnftzI6lNZVqHQxFHauHekI/s1600/S0501160.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>PIESEŁ - 2500 zł</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Gibson pochodzi z zarejestrowanej w ZKwP hodowli- matka z importu, dziadkowie z importu. Dlaczego pies z hodowli ZKwP? Bo albo taki, albo kundelek. <a href="http://bialyjack.pl/po-co-mi-rodowod/" target="_blank"><b>Tutaj</b></a> Biały Jack pisze po co właściwie jest rodowód. Z mojej strony - rodowód to nie karta gwarancyjna, ale chciałam psa zdrowego i z wglądem w ewentualną historię chorób w rodzinie, założyłam pewne cechy, na których mi zależało i w przypadku sprawdzonej hodowli i dobrego hodowcy jest spora szansa, że pies choć większość założeń będzie spełniał, ale hodowla to nie supermarket i z tym też trzeba się liczyć.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chciałam, jak klientki lecznicy kupujące za 500 zł psinki z rodowodem jakiejś pseudoorganizacji, obudzić się i powiedzieć "Ten mój maltańczyk to chyba miniaturka".</div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego nie ze schroniska? Bo psa z niewiadomą przeszłością (znalezionego w zawiązanym worku w lesie) już mam i tak jak kocham szczerze tego rezydenta tatusinego podwórka tak pierwsze miesiące z tą (wtedy) wyżerającą śmieci, wyjącą, zjadającą buty gadziną były niezwykle ciężkie. Góry zachowań do odpracowania i jeszcze po czterech latach trochę zostało. A Gibson? Zaczynanie z czystą kartą to wielka odpowiedzialność i mnóstwo pracy, ale też ogromna frajda. Polecam :)</div>
<div style="text-align: justify;">
(Nie chcąc robić tu cennika hodowli posłużę się Niuchaczowym uśrednionym 2500 zł)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://cdn1.bigcommerce.com/server3000/86d67/products/1647/images/1883/5787_1__38189.1405364874.600.600.jpg?c=2" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://cdn1.bigcommerce.com/server3000/86d67/products/1647/images/1883/5787_1__38189.1405364874.600.600.jpg?c=2" height="124" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>CO DO PASZCZY - 2600 zł</b></div>
<div style="text-align: justify;">
- Karma - 1800 zł - nie jakieś top premium i nie Biedronka, średnio 150 zł za worek 12-15 kg.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dodatki - 400 zł - mięsa, jogurty i inne dodatki spożywcze</div>
<div style="text-align: justify;">
- Suplementy - 200 zł - tran, wiesiołek, biotyna, arthrovet HA</div>
<div style="text-align: justify;">
- Smakołyki/przekąski - 200 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>WETERYNARZ - 1400 zł</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Od razu zaznaczam, że tu koszty mogą być <b>zaniżone</b> ze względu na zniżkę pracowniczą i rejon. Dodajcie do tej kwoty jakieś 40 %:</div>
<div style="text-align: justify;">
- chip+paszport - 100 zł,</div>
<div style="text-align: justify;">
- szczepienia wściek + wirusówki x2 - 120 zł,</div>
<div style="text-align: justify;">
- odrobaczenia - 50 zł,</div>
<div style="text-align: justify;">
- krople na pchły - 230 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
- kontrolne badania krwi - 50 zł,</div>
<div style="text-align: justify;">
- test na borelię - 130 zł (nic nie wyszło, ale stres był),</div>
<div style="text-align: justify;">
- RTG bioder, łokci i dodatkowo głowy - 300 zł (głowy, żeby mieć dowód, że uzębienie pełne, jak już trzeba będzie usunąć ten ukruszony ząb)</div>
<div style="text-align: justify;">
- RTG stopy przy skręconym palcu - 40 zł (kulawizna wskazywała na coś więcej niż skręcenie)</div>
<div style="text-align: justify;">
- kanałowe leczenie zęba - 250 zł plus paliwo (ukruszona frontowa ściana zęba, zaczął się psuć)</div>
<div style="text-align: justify;">
- badanie genetyczne na MDR1 - 130 zł<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhODLGN_-ZEBRxAgQXPtlAUjKBMAoAMbqOxvtCezqP1VNFyOb7nwTj_uc-rBPYjkO-YHDcq7Bau5P8TZui8sG1SJHcrl7PrUtXbUCm3FpxSzn6N9uio7PA7CIlr4j0uwc0ovXF84V0LiZc/s1600/S0595059.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhODLGN_-ZEBRxAgQXPtlAUjKBMAoAMbqOxvtCezqP1VNFyOb7nwTj_uc-rBPYjkO-YHDcq7Bau5P8TZui8sG1SJHcrl7PrUtXbUCm3FpxSzn6N9uio7PA7CIlr4j0uwc0ovXF84V0LiZc/s1600/S0595059.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span id="goog_420526892"></span><span id="goog_420526893"></span><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ZKwP- wystawy i inne zabawy - 15 190 zł</b></div>
<div style="text-align: justify;">
To najważniejsza, moim zdaniem, część tekstu, bo wielu osobom wydaje się, że kupią pieska, będą jeździć na wystawy, a potem założą hodowlę i będą już tylko trzepać kasę. Otóż nie! Jeśli ma to być legalna hodowla na poziomie, z poszanowaniem praw zwierząt, wydająca w świat zdrowe szczeniaki po dobrej socjalizacji to... nie znam hodowcy, który by na tym zarobił, a utrzymywanie się z tego procederu jest już absolutnie niemożliwe. To hobby, bardzo kosztowne hobby. Byliśmy z G. na 19 wystawach, z różnym skutkiem, ale to był mój wybór. Chciałam psa show-prospect, nie ze względu na chęć zaimponowania wszystkim w okolicy, ale dlatego, że bardzo podobają mi się owczarki australijskie z linii wystawowych. To też nie jest tak, jak często słyszę, że wystawy są dla szpanu, chodzi o postęp hodowlany i kontrolę. I w tej chwili również podtrzymanie kontaktów, bo poznałam na wystawach fantastycznych ludzi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Za rodowód zapłaciła hodowczyni, bo Gibson czekał na mnie w hodowli do czwartego miesiąca życia, a hodowczyni chciała go wystawić.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składka członkowska- 140 zł (bo to już 2 lata)</div>
<div style="text-align: justify;">
Przepisywanie właściciela w rodowodzie, wpisowe, dyplom championa i inne - 250 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
Wystawy - 1900 zł - uśredniając, bo szczeniakowe tańsze, międzynarodowe droższe itd.</div>
<div style="text-align: justify;">
Dojazdy na wystawy - 12.000 zł - tak, a wcale nie jeżdżę dużo i daleko (i auto na gaz)</div>
<div style="text-align: justify;">
Grooming + kosmetyki - 500 zł - czasem samodzielnie, czasem w salonie</div>
<div style="text-align: justify;">
Handling - 400 zł - czasem profesjonalny handler, czasem młody prezenter, a czasem ja</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>AKCESORIA/ZABAWKI - 970 zł</b></div>
<div style="text-align: justify;">
G. nie ma wiele zabawek, sporo robię sama, a on zabawek nie niszczy (o ile nie zostawię ich z nim sam na sam).</div>
<div style="text-align: justify;">
- klatka - 200 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
- legowisko - 50 zł (mój wyrobek, ale materiały...)</div>
<div style="text-align: justify;">
- miski - 30 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
- obroże/szelki/smycze/taśmy/kaganiec - 250 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
- mata samochodowa i wpinka do pasa - 80 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
- szczotki - 100 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
- zabawki - 150 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
- łańcuszek + ringówka na wystawy - 110 zł</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SZKOLENIE - 3500 zł</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Z mojego zadupia do najbliższej instytucji szkoleniowej jest jakieś 80 km, więc poszłam na kurs trenerski w CANIDzie, bo potrzebowałam podstaw do samodzielnej pracy z psem. Dwa tygodniowe zjazdy, ogrom informacji i kop motywacyjny :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBU8TsDAsuHdsoMX08sttDn_qZMnwUjk_QhXOpa43I2yzeDoji0K30kSkr5RLvxwrGJ6pRfJQu41KLDbwUNYPZq7_eupupnUkk_QPEkTWpE3YC-uGhvar-cHYbyE40MRefQwqO06rfnUk/s1600/nabloblo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBU8TsDAsuHdsoMX08sttDn_qZMnwUjk_QhXOpa43I2yzeDoji0K30kSkr5RLvxwrGJ6pRfJQu41KLDbwUNYPZq7_eupupnUkk_QPEkTWpE3YC-uGhvar-cHYbyE40MRefQwqO06rfnUk/s1600/nabloblo.jpg" height="306" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PODSUMOWANIE - 26 160 zł</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dużo, właściwie sama zastanawiam się skąd wzięłam takie pieniądze. Czy żałuję? Nie. Gibson to główny motor napędowy zmian w moim życiu. Wart każdej złotówki (poza pieniędzmi wydanymi na karmę Canivera). Czy zdecydowałabym się na to wszystko po raz drugi? Cóż, bogatsza o aktualną wiedzę trzy razy przemyślałabym wystawy, ale kiedy pomyślę ile wydawałam na konie kiedy jeszcze mogłam jeździć to wydaje mi się, że jestem fair wobec siebie i wobec psa, któremu daję to, co mogę dać, bo jeśli już coś robić to na 100 %. :)</div>
</div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-66787609808522822562014-10-08T05:09:00.001-07:002014-10-10T05:50:43.578-07:00Showtime! Rybnik 05.10.2014<div style="text-align: justify;">
Po miesiącach przerwy od wystaw, gibsonowego biegania po krzaczorach i błotach, w związku z planowanym wyjazdem za granicę, stwierdziłam, że wypadałoby wreszcie ruszyć się na jakiś show. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Zapisałam Gibsona na KWPR w Rybniku - niedaleko, a ja bardzo lubię śląskie wystawy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W sobotę wizytą w pralni wpadliśmy jeszcze na chwilę do <a href="https://www.facebook.com/psihektar.hasanie?fref=ts" target="_blank">Psiltona na Hasanie</a>. Cudowna atmosfera, piękna </div>
<div style="text-align: justify;">
pogoda, przemiłe psy i ich właściciele oraz nieoceniona Asia :). Pokicaliśmy tam tylko godzinkę, ale było wspaniale! Gibson wyhasał nadmiar energii w uroczym, kudłatym towarzystwie. W jego przypadku zmęczenie jest kluczowe przed myciem, bo Księciunio szczerze nienawidzi suszarki groomerskiej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/s720x720/10593102_461245020682803_298876230552872549_n.jpg?oh=3d2de42a7afdf52a5d1d4f2818e1b70d&oe=54BD0BF9" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/s720x720/10593102_461245020682803_298876230552872549_n.jpg?oh=3d2de42a7afdf52a5d1d4f2818e1b70d&oe=54BD0BF9" width="150" /></a>Pełni dobrej energii (przynajmniej ja, Gibson już ciut padnięty) udaliśmy się do groomera w Chorzowie. <a href="https://www.facebook.com/pages/Us%C5%82ugi-dla-zwierz%C4%85t-PUPIL/300222250118415?fref=ts" target="_blank">Pupil</a> to od minionego weekendu nasz ulubiony zakład groomerski! Pierwszy raz Gibson nie był suszony na skraju stanu przedzawałowego. Okazało się, że Ania ma metodę, która pozwala prawie bezstresowo suszyć i czesać jednocześnie. Zobaczymy jak ta opcja będzie się sprawdzać kiedy Gibonek odzyska podszerstek, ale na obecny stan kudłowy było po prostu idealnie, a do tego włos na grzbiecie nie stał tak jak zwykle. Ania ma fantastyczne podejście do psów, więc Jego Pomponiastość udało się ogarnąć z rekordowym czasie niecałych 3 godzin! Jak na poziom usyfienia mojego aussika to prędkość światła, chociaż trzeba przyznać, że pracowałyśmy nad tym we dwie - Ania czesała, a ja strzygłam.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t34.0-12/10718004_749586081779107_1961477333_n.jpg?oh=2470a1dc5902c1a779ad7aaeffdc2c1a&oe=5439EDFD&__gda__=1413078045_7275e37de77d88f513eae9fb067c34ec" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t34.0-12/10718004_749586081779107_1961477333_n.jpg?oh=2470a1dc5902c1a779ad7aaeffdc2c1a&oe=5439EDFD&__gda__=1413078045_7275e37de77d88f513eae9fb067c34ec" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Brudek.</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/p180x540/1924493_461245327349439_344275299341424604_n.jpg?oh=fc8cea26121cccdadaf58c42ea4f16e9&oe=54F6D923&__gda__=1420725942_9683de8768e96a8d6d074cc5d8f27031" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/p180x540/1924493_461245327349439_344275299341424604_n.jpg?oh=fc8cea26121cccdadaf58c42ea4f16e9&oe=54F6D923&__gda__=1420725942_9683de8768e96a8d6d074cc5d8f27031" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po picowaniu :)</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Przyznam szczerze, że patrząc na przedwystawowy chaos prezentowany przez rybnicki oddział spodziewałam się Armagedonu. Potwierdzenia przyszły bardzo późno i były chyba wysyłane ręcznie (jestem zdeklarowaną fanką wystawy.net). Statystyk brak, wszystkie informacje pokazywały się na stronie bardzo późno i trochę szkoda, że nie utworzono wydarzenia na Facebooku, bo to nieco ułatwia sprawę.</div>
<div style="text-align: justify;">
Z racji tego, że sama jestem Chaosem, dojazd na wystawę oczywiście nie mógł pójść całkowicie bezproblemowo - w Katowicach, w których nocowałam, od rana mgła jak mleko i maraton biegnący ulicą, którą miałam przeciąć żeby dostać się do Rybnika. Nic to! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po przybyciu czekała mnie przyjemna niespodzianka - tani parking, na którym nie było problemów z miejscami i jeszcze niedaleko do ringów. Wypogodziło się, a teren okazał się rewelacyjny. Może nie było tam jakoś spektakularnie dużo miejsca, ale ringi były spore i trawiaste.<br />
Owczarki australijskie były oceniane jako druga rasa, poza Gibsonem zgłoszone były jeszcze 3 psy i 4 suki, niestety chłopak z klasy młodszych szczeniąt i suczka z młodzieży nie dojechali. Karina, z zaprzyjaźnionej hodowli <a href="http://colorjoy.eu/" target="_blank">Color Joy</a>, miała jeszcze chwilę żeby poćwiczyć z Gibsonem przed wejściem na ring, ostateczne picowanie i poszło! Sporo nasłuchałam się o sędzinie, w efekcie trzęsły mi się nogi. Naprawdę! Koniec końców Gibson uzyskał ocenę doskonałą, lokatę pierwszą, CWC oraz tytuły NDPwR i BOS. Tytuł BOB przypadł suczce z Czech- Cayuga Fire of Life Fallcat, a wspaniała Czekolada Sfora z Krasnego Boru, której właścicielką jest Karina, osiągnęła ocenę doskonałą, lokatę pierwszą, CWC i tytuł NDSwR. Gibsonowi i charakternej Czekoladzie udało się zebrać ostatnie wnioski CWC i zakończyć Championat Polski :D.<br />
<br />
Sędzina Anna Redlicka podsumowała Gibsona tymi słowy:<br />
<br />
"Dobry w typie, mocny pies, mocna samcza głowa, troszkę martwe ucho, dobra szyja, dobra linia górna, mocna kość, wolałabym mocniejsze przedpiersie, dynamiczny wydajny ruch"<br />
<br />
Szczęśliwie mamy to, po co pojechaliśmy i teraz możemy skupić się na przygotowaniach do wielkiej wyprawy. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/q83/p180x540/1014424_710904968980470_2931289122066251829_n.jpg?oh=824f928bf6817eca8cac6961067730d9&oe=54BDA6A9&__gda__=1422564195_99a91f62e5f39b9123ae0dee97e35dcc" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/q83/p180x540/1014424_710904968980470_2931289122066251829_n.jpg?oh=824f928bf6817eca8cac6961067730d9&oe=54BDA6A9&__gda__=1422564195_99a91f62e5f39b9123ae0dee97e35dcc" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Karina hipnotyzuje Gibsona po ocenie :)</td></tr>
</tbody></table>
Gdyby ktoś potrzebował jakiejś pomocy ze szkoleniem czy generalną obsługą psów to bardzo polecam Karinę! Ma genialny kontakt z psami i wspaniałe wyczucie jeśli chodzi o handling, co z resztą zostało skomplementowane przez widzów przy ringu :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-46650768876374098082014-09-11T06:15:00.001-07:002014-09-11T06:15:31.899-07:00Niepamięci, niech się święci...Skleroza chorobą narodu! Niedługo każdemu właścicielowi szczeniaka będę osobiście sponsorować lecytynę! Choć właścicieli szczeniąt jeszcze jestem w stanie zrozumieć, w końcu małe, kudłate to-to wchodzi ślizgiem w zakręty, sika po kątach i w sumie nie do końca wiadomo co będzie jadło ( i po czym zwróci), więc stresu co nie miara. Jednak od właścicieli szczeniąt trzeba zacząć żeby wychować świadomych właścicieli psów. Sobie też muszę kupić lecytynkę albo notes...<br />
<br />
W bazie programu, którym obsługujemy lecznicę posiadamy w tej chwili 1566 żywych zwierząt towarzyszących- w tym 1071 psów i 353 koty (hit zestawu zwierząt pozostałych - łasica, don't ask). W sklepie przy lecznicy do wyboru mamy 22 rodzaje karm suchych dostępnych na wagę, plus karmy specjalistyczne dostępne na zamówienie, ale ich odbiorcy wiedzą co biorą. Do pacjentów, którzy kupują karmę u nas, trzeba dodać jeszcze klientów, którzy swoje zwierzaki leczą gdzieś (bo miasteczko ma 25.000 mieszkańców i 6 lecznic/gabinetów weterynaryjnych), a do nas mają blisko. Molto ludu wychodzi, moc pacjentów i klientów jest z nami.<br />
<br />
Tu ujawnia się jeden z wielu typów upierdliwych klientów: SS czyli sklerotyczny skąpiec. <br />
Geneza tego gatunku nie jest do końca znana. Właściwie nie wiadomo czy chodzi bardziej o to, że jego przedstawiciele nie pamiętają, bo nie chcą wydawać pieniędzy, nie mają pieniędzy, czy po prostu nie pamiętają, ale jest to wrzód na tyłku każdego usługodawcy. I większości zwierząt.<br />
<br />
Ludzie Ci kochają swoje pieseczki i koteczki, najlepiej jednak żeby nic nie kosztowało ich utrzymanie, żeby zjadały resztki, a tabletkami też można się podzielić. "Bo ja tylko dwie tabletki apapu" no i żegnaj kocia wątrobo! Zamiast przyjść wcześniej i wydać 20 zł z wizytą, zastrzykami i tabletkami do domu, koszt wzrasta kilku(czasem nasto)krotnie i często kończy się kotem w worku albo wrzodami żołądka u psa (po podaniu tabletek psu, podanie tabletek kotu nie skutkuje wrzodami u psa). Jak już koniecznie chce się zwierzowi ulżyć w niedzielę wieczorem to można podać pyralginę dopaszczowo.<br />
<br />
W byciu SS przodują osiedlowe babcie emerytki, dodatkowo są tak ciężko upierdliwe, że mam odruch chowania się za ladę. Pani pamięta, że ostatnio cena blister Pimpusiowych tabletek była o 20 groszy niższa, ale nie jest w stanie zapamiętać co rzeczony Pimpuś je! Uwielbiam, kiedy pani Pimpusia wpada do sklepu (bez pieseczka, a ja ludzi
pamiętam głównie po psach) i mówi, że chciałaby karmę, taką jak
ostatnio, a na pytanie o jakiekolwiek szczegóły odpowiada, że karma była
BRĄZOWA i właściwie dlaczego ja nie pamiętam co sprzedałam ostatnio?
Zaczyna się wybieranie, oglądanie, wąchanie,
cudowanie i żadna karma nie pasuje do wizji tego co jej pies dziś rano
miał w misce. Zbieram więc wywiad od nowa, rasa, wiek, waga, aktywność,
ogólna kondycja fizyczna... i zonk! Jak ja mogę nie pamiętać? I czemu proponuję jej takie drogie karmy? No, właściwie to sama nie wiem.<br />
<br />
Wszyscy wiedzą, że znudzeni emeryci prowadzą niemalże rankingi lekarzy i leków, po psiokociej stronie jest tak samo, często więc muszę zmagać się z poleconymi przez sąsiadkę spod trójki hybrydami typu Advantix dla kota (nie polecam, bardzo nie polecam), językowymi łamańcami takimi jak renamenal (Enarenal), zagadkami logicznymi "no, ten taki niebieski spray, co Kwiatkowska miała (w zeszłym roku)" i "coś na kokcydiozę, ale ostatnio sąsiadka miała inne, tańsze, oryginalnie zapakowane, tańsze, kolorowe, tańsze".<br />
<br />
Jest jeszcze biblioteczka i to z jej powodu powstał ten post. Dziś rano klient spytał mnie czy ostatnio nie znalazłam książeczki zdrowia jego kota. W ostatnich tygodniach nie, ale sprawdzę. W szufladzie siedem książeczek, jedna kocia, ale pusta, żadnych danych poza szczepieniem i historią leczenia, zakładam zatem, że nie jest to książeczka kota tego pana, bo minutę temu pan opowiadał jak to regularnie przychodzi do nas z kotkami.. Klient pyta jeszcze raz, panią doktor, pani przegląda historię w książeczce, porównuje z rekordami w programie i okazuje się, że to jednak chyba książeczka kota zwanego Norkiem. Ostatni wpis 09.05.2013. Chyba dostalibyśmy karę za przetrzymanie...BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-27328972252791533922014-09-08T06:12:00.000-07:002014-10-18T04:43:03.020-07:00DwójeczkaDziś gadzina zwana Gibsonem kończy dwa lata, co oznacza, że ze mną jest równo 20 miesięcy, w sumie ciężko uwierzyć, że to już, ale w związku z tym chciałabym dokonać podsumowania.<br />
<br />
<a href="https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/424905_3720999158075_423784753_n.jpg?oh=30a28b7ef6d626a76495d6b8e8cc9da6&oe=548A04AF&__gda__=1419719015_30a3952070bf83658418533e07fed84b" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/424905_3720999158075_423784753_n.jpg?oh=30a28b7ef6d626a76495d6b8e8cc9da6&oe=548A04AF&__gda__=1419719015_30a3952070bf83658418533e07fed84b" width="320" /></a>W ciągu dwóch lat udało się:<br />
- Zgubić mózg<br />
- Znaleźć mózg<br />
- Urosnąć na wysokość 54 cm w kłębie<br />
- Nabić masę do 25,6 kg<br />
- Nie zeżreć mi nic w domu<br />
- Raz zarzygać samochód (ale za to całą drogę do Warszawy)<br />
- Ukończyć Młodzieżowy Championat Polski<br />
- Zebrać dwa wnioski z trzech potrzebnych do dorosłego Championatu<br />
<a href="https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/p180x540/1240374_888808044468011_8898331982053372301_n.jpg?oh=a2594262af7e4cdc7c482f15a73283dd&oe=5499D202&__gda__=1420267221_97007a26bc307f5de439939b26a26ac5" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/p180x540/1240374_888808044468011_8898331982053372301_n.jpg?oh=a2594262af7e4cdc7c482f15a73283dd&oe=5499D202&__gda__=1420267221_97007a26bc307f5de439939b26a26ac5" width="320" /></a>- Oskubać jedną kurę <br />
- Wysłać mnie na skraj zawału zaledwie 100.000 razy<br />
- Zjeść 12 worków karmy<br />
- Być na 17 wystawach ( z różnym skutkiem)<br />
- Ukończyć kurs szkolenia klikerowego<br />
- Rozciąć poduszkę łapy 3 razy<br />
- Przepełznąć pod barierką na cudzy balkon<br />
- Zajechać do Warszawy, Rzeszowa, Legnickiego Pola, Głogowa i innych miejsc, w które bez psa by mnie nie zawiało<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/s720x720/408434_598209966861155_1160971785_n.jpg?oh=c01f24d2f3d5c24ab369ac69cd4320ff&oe=54D062B3&__gda__=1418765318_40a41f9a98cb396e7afd268206f92756" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/s720x720/408434_598209966861155_1160971785_n.jpg?oh=c01f24d2f3d5c24ab369ac69cd4320ff&oe=54D062B3&__gda__=1418765318_40a41f9a98cb396e7afd268206f92756" width="240" /></a>Kiedy pomyślę, że jeszcze trzy lata temu moim największym marzeniem była ruda suka border collie to bardzo się z siebie śmieję. Całe szczęście są przy mnie ludzie, którzy pomagają mi znaleźć mój mózg, bo gdyby nie oni poziom dramatu w moim życiu wzrósłby drastycznie.<br />
<br />
<br />
Dzięki tym ludziom mam zrównoważonego, wyluzowanego psa, którego można wziąć do obozu średniowiecznego, a bombardy i hakownice nie robią na nim większego wrażenia. Kudłatego showmana-przystojniaka, uwielbianego przez wszystkie dzieci i większość dorosłych. Cholernego Pavarottiego z zegarkiem wbudowanym w tyłek (spróbuj, matka, nie przyjść o 18:15 z roboty). Budzik bez funkcji drzemki, za to z dodatkowym alarmem zapachowym (szczególnie po kościach) i najlepszego przyjaciela na świecie.<br />
<br />
<a href="https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/10407839_930230210325794_5729460872008792057_n.jpg?oh=29480b1523d795bc92094599ae81bece&oe=5494BBDD&__gda__=1422997588_0d28237438717a572c221ad25bf65247" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8920449475574797265.post-33123634709169895812014-08-28T09:54:00.001-07:002014-09-09T04:03:44.576-07:00Rzecz o dumie i powitaniach<div style="text-align: justify;">
Mam psa. Jako tytuł bloga rzecze Gibsona- owczarka australijskiego, rocznik 2012, niewielki przebieg, serwisowany regularnie, kolor nadwozia black tricolor. Ja- rocznik 1987, spory przebieg, serwisowana tak rzadko jak możliwe, maść kara w siwiźnie- pracuję jako technik weterynarii w przychodni weterynaryjnej na przygranicznym zadupiu. Tyle tytułem wstępu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przychodnia, w której pracuję jest prowadzona przez małżeństwo lekarzy weterynarii, więc urlop spędzają razem, a ja zapuszczam korzenie. Kartki wywieszone, ogłoszenia na facebooku i stronie internetowej zamieszczone, wiadomo, że lekarzy brak do niedzieli, na stanowisku tylko technik- czyli ja.</div>
<div style="text-align: justify;">
Skoro klientela poinformowana to i tłumów z psami spodziewać się nie można, zabrałam więc psa do pracy, co będzie w domu sam siedział. Klienci zagadują, chwalą, jaki mądry, ładny, grzeczny, serce rośnie, obrastam w piórka... puff! Czar prysł! Nie dla mnie znaczy, bo ja swojego psa znam, ale Pani Klientka...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pani Katarzyna ma wiekową już suczkę yorka - czyli w mowie pogranicza jorkę, przez jot- której to suczce (jorce, sic!) chce urozmaicić życie po śmierci jeszcze starszej suczki tej samej rasy. Trzeba tutaj zaznaczyć, że Pani przez 3 lata nie wyprowadzała piesków na spacer, nawet młodszej suni, żeby tej starszej nie było przykro, więc psinki buszowały po ogródku (w tym miejscu tylko krótki facepalm, bo kwestię ogólnego zapotrzebowania psów na spacery pewnie jeszcze kiedyś tu opiszę). Teraz, żeby nadać suczce nową jakość życia, Pani postanowiła zaopatrzyć się w gadżety, więc przyszła odebrać, co zamówiła (szelki- różowe, smycz- różową i kong- tak, też różowy).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pani Katarzyna wchodzi, widzi psa i leci się witać. Świergoląc. Gibson też idzie się witać w swoim klasycznym uległo-gliżdżącym się tańcu. W tym miejscu rozegrał się dramat i wielkie urażenie dumy Pani Katarzyny. Pani, chcąc się przywitać i pogłaskać psa, pochyliła się nad Gnidkiem i wystartowała z ręką do jego głowy. Wobec takiego traktowania pies cofnął się i pierwszy raz w takiej sytuacji zaczął szczekać, bo została urażona jego samcza duma. Pani natomiast zaczęła biadolić, bo została urażona jej duma posiadaczki i znawczyni psów, skierowała do zwierza wyrzuty: to ja mam swojego pieska, a ty na mnie szczekasz? Ja cię chciałam pogłaskać, a ty na mnie szczekasz? So what?!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zamiast dać psu rękę do powąchania, przestać świergolić i pogłaskać po boku szyi czy korpusu lepiej potem mieć pretensje do psa (bo szczekał) i do właściciela (bo pies niewychowany). Popularną instrukcję powitania z psem zamieszczam poniżej. Przypominam jednak, że z powitaniem jest jak z seksem czyli dozwolone jest wszystko, na co zgadzają się obie strony. Każdy pies ma swoje własne granice, więc obrazki zamieszczone poniżej dotyczą psa w warunkach laboratoryjnych: bez braków socjalizacyjnych, bez żadnej traumy, najedzonego i wyluzowanego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I na koniec jako właścicielka charakterystycznego psa o sympatycznej aparycji zwracam się z apelem. Nie lećcie do każdego sympatycznie wyglądającego psa, nie zachęcajcie dzieci żeby poszył pieska pogłaskać. Wypadałoby właściciela zapyta o zgodę, bo jeśli pies capnie to właśnie do właściciela będziecie mieć pretensje.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.krainapsa.pl/wp-content/uploads/2012/12/jak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.krainapsa.pl/wp-content/uploads/2012/12/jak.jpg" height="320" width="247" /></a></div>
<br />BarkAndTravelhttp://www.blogger.com/profile/13222630873924070196noreply@blogger.com2